id: r7sb7t

WSPARCIE DLA JĘDRZEJA, KTÓRY WALCZY Z NOWOTWOREM

WSPARCIE DLA JĘDRZEJA, KTÓRY WALCZY Z NOWOTWOREM

Nasi użytkownicy założyli 1 158 860 zrzutek i zebrali 1 203 621 916 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć 😉

Chciałbym Was prosić o wsparcie dla Jędrzeja Wróblewskiego, który walczy z nowotworem.

Jędrzej ma 33 lata i jest fizjoterapeutą, instruktorem masażu oraz muzykiem, a przede wszystkim

pogodnym i wesołym człowiekiem, któremu choroba pokrzyżowała życiowe plany.

j5547ec4aa7ce838.jpegJego historia z chorobą zaczyna się w październiku 2020r., kiedy to na wizycie kontrolnej u urologa,

który przeprowadzając badanie stwierdził u niego złośliwy nowotwór jądra. Jędrzej został skierowany

na szczegółowe badania oraz na operację. Po zabiegu został wykonany tomograf komputerowy, który

wykazał przerzuty do węzłów chłonnych zaotrzewnowych i prawej pachwiny, co pociągnęło za sobą

konieczność poddania się chemioterapii. Zaplanowano wówczas cztery cykle chemioterapii w

odstępach trzytygodniowych. Pierwszą chemię Jędrzej przyjął w grudniu tuż przed świętami Bożego

Narodzenia, kolejne w styczniu i dwie zaplanowano na luty. Wszystko wskazywało na to, że leczenie

zmierza ku końcowi, kiedy to niespodziewanie po podaniu trzeciej chemii, Jędrzej po kilku dniach od

wyjścia ze szpitala zaczął odczuwać niewyobrażalny ból lewego pośladka. Po tym, jak zastosował

wszystkie dostępne leki przeciwbólowe, które okazały się niepomocne, a zwyczajne wstawanie z

łóżka stało się wyczynem na miarę zdobycia górskiego szczytu, skorzystał z teleporady u lekarza

rodzinnego, który w oparciu o historię choroby i objawy, przepisał mu leki przeciwzapalne i znacznie

wyższe dawki leków przeciwbólowych. Leki zaczęły działać dopiero po kilku dniach, na tyle, że Jędrzej

mógł jedynie przejść kilka kroków do toalety. Cierpienia, których doznał zmusiły go do zakupu

chodzika, kul oraz innych sprzętów ortopedycznych ułatwiających poruszanie się po mieszkaniu.

Po tygodniowym przyjmowaniu wyższych dawek leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, które

nie dawały oczekiwanej poprawy, Jędrzejowi przepisano antybiotyki w formie wlewów dożylnych.

Ponadto lekarz rodzinny zlecił badania krwi i moczu. Ze względu na zły stan zdrowia pobranie

materiału nie było możliwe w punkcie pobrań i Jędrzej był zmuszony wezwać mobilną pielęgniarkę.

Badania wykazały znaczne zmiany w morfologii, moczu oraz bardzo wysoki poziom CRP. W kolejnych

dniach pojawił się niepokojący obrzęk kończyn dolnych. Po konsultacji z lekarzem rodzinnym zlecono

ponowne pobranie krwi, wynik którego skutkował koniecznością zastosowania terapii

przeciwzakrzepowej w formie zastrzyków podawanych podskórnie w brzuch.

W momencie gdy nadszedł czas na podanie czwartej, planowo ostatniej chemii szpital skontaktował

się z Jędrzejem przeprowadzając kwalifikację do podania cytostatyków. Stan zdrowia Jędrzeja nie

pozwolił na hospitalizację. Po dwóch dniach ordynator oddziału onkologii zaleciła przyjazd do

szpitala i rozpoczęcie badań (w tym tomograf komputerowy i rezonans magnetyczny) oraz

antybiotykoterapię dożylną w warunkach szpitalnych. W wyniku konsultacji lekarskich stwierdzono,

że Jędrzej ma ropiejące zapalenie stawu krzyżowo-biodrowego oraz rozległe zapalenie mięśni

miednicy, które spowodowały niemożność poruszania się o własnych siłach. Kontynuowano

oczywiście antybiotykoterapię oraz podawano Jędrzejowi leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, by

mógł w miarę możliwości się poruszać. Po dwóch tygodniach leczenia Jędrzej został wypisany ze

szpitala, gdyż wyniki wskazywały poprawę stanu zdrowia. Obecnie Jędrzej jest skierowany do poradni

ortopedycznej i oczekuje terminu badania. W tym czasie nadal przyjmuje zastrzyki oraz pozostałe leki

w tabletkach. Został również poinformowany przez lekarzy o tym, że leczenie zapalenia może być

długotrwałe, więc musi uzbroić się w ogromną cierpliwość. Infekcję należy wyleczyć aby Jędrzej mógł

przyjąć kolejną dawkę chemioterapii.

he99e47e98bd43f2.jpegTutaj pojawia się prośba o finansowe wsparcie Jędrzeja, gdyż jego leczenie będzie długotrwałe,

a z racji tego, że nie jest on w stanie pracować jak dotychczas, wiąże się to z utratą zarobków.

Oszczędności powoli się kończą, a zapotrzebowanie na utrzymanie, rehabilitację oraz leki nie maleją.

Jędrzej jest fizjoterapeutą, który przez wiele lat wspierał swoich pacjentów w dążeniu do poprawy

kondycji fizycznej. Teraz on potrzebuje Waszej pomocy by realizować swoje marzenia. Priorytetem

jak mówi, jest jak najszybszy powrót do pełnej sprawności, a co za tym idzie, do tego co kocha

najbardziej, czyli do pracy z pacjentami. Ponadto chciałby wrócić do swojej pasji jaką jest śpiew

i realizować siebie nadal na deskach teatralnych biorąc udział w różnych projektach wokalno-

aktorskich.

ea0b917175b82fe6.jpeg


o4cdc940715268f6.jpeg

efb28fad041b4275.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 584

preloader

Komentarze 23

 
2500 znaków