Piszpunta
Piszpunta
Nasi użytkownicy założyli 1 221 871 zrzutek i zebrali 1 336 520 471 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Spodziewaliśmy się długiej rekonwalescencji fizycznej, problemów zdrowotnych a Piszpunta bardzo nas zaskoczyła.
Fizycznie doszła do siebie błyskawicznie, niedługo wybieramy się na badania krwi i pierwsze szczepienia, za ok. 1,5 miesiąca czeka ją sanacja pyszczka.
Psychicznie było dużo gorzej. Jak dotąd nie spotkaliśmy kota z taką traumą. Nie wiemy co ją spotkało i nie chcemy wiedzieć. Piszpunta do niedawna reagowała na nasz widok sikaniem pod siebie, wpadała w panikę na próbę dotyku a wizyta kontrolna u weterynarza cofnęła nas w pracy behawioralnej niemal do zera.
Na szczęście ostatnie 2 tygodnie to ogromne postępy ♥ Ma już dwoje ludzi, których lubi i choć nadal czasem na nas syczy i w ogóle się przy nas nie przemieszcza (leży tylko na krześle), to daje się głaskać i sprawia jej to ogromną przyjemność - mruczy, ślini się i ugniata łapkami. Czeka nas jeszcze długa droga żeby od nowa zaufała człowiekowi, ale z przyjemnością przejdziemy ją razem z Piszką ♥
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Niedziela rano - dzwoni telefon. "Kot znaleziony w piwnicy, ciągnie za sobą tylne nogi, jest tam od minimum 2 dni. Pomożecie?".
Nie mogłam odmówić.
Kotka trafiła do lecznicy miejskiej, jedynej czynnej w niedzielę. Silne zaburzenia neurologiczne, nie jest w stanie utrzymać się na łapach, ma ataki przypominające padaczkowe, po których leży ledwo żywa. Sama skóra i kości, dorosła kotka ważąca 1,6kg. Odkąd trafiła do nas Petunia nie widziałam takiego wyniszczenia.
Po kroplówce i sterydach wraca w nią życie.
Dostaje imię - Piszpunta. Już wiem, że nie zostanie "kotem miejskim", będzie nasza, fundacyjna.
Jest wtorek, Piszpunta jest jeszcze w lecznicy, jej stan jest stabilny ale wciąż ma zaburzenia równowagi. Dzisiaj będzie miała wykonany test w kierunku chorób zakaźnych (jest ujemna, zdrowa!), zostanie odrobaczona a jutro zabieramy ją do nas.
Czeka nas diagnostyka i leczenie, zapowiada się długotrwale i kosztownie. Zaczniemy od szerokich badań krwi i konsultacji z naszymi weterynarzami. Co będzie dalej? Zobaczymy. Zrobimy wszystko, żeby Piszpunta była zdrowa i sprawna.
Spójrzcie w te oczy i powiedzcie jak mogłabym jej odmówić? Nie potrafię.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!