Dwa szczurki i dwie druzgocące diagnozy, jedna po drugiej- nieoperacyjny guz w jamie brzusznej. Szybko rosnący, nie zostawiający nadziei... Pierwsza pod nóż poszła bialutka Spiderman. Niestety, stan był zaawansowany, ogólny zły- po konsultacji z weterynarką podjęliśmy decyzję o eutanazji by nie przedłużać cierpień. Następnego ranka szara Kicia, w stanie ogólnym dobrym ale z guzem nie dającym nadziei. Tym razem, przygnieciona ogromną stratą, także tą w perspektywie, zdecydowałam się na próbę dalszego jej leczenia! Choćby dla godnego pożegnania...

Z dnia na dzień nasze rachunki w SKVet we Wrocławiu urosły do 550 złotych, za operacje, leki, badania. Czekamy jeszcze na odpowiedź od specjalistów od beznadziejnych przypadków VetSpec, może zaproponują naświetlania... Ta suma przekracza moje zdolności finansowe, dlatego by godnie walczyć o moje zwierzaki założyłam tą zbiórkę licząc na pomoc. Zwierzaki to rodzina a o nią się walczy do końca ♥️

UPDATE:

Jestesmy po wizycie w VetSpec z Kicią. Zmiana nie jest nowotworowa, okazało się, że to ropień- podczas pierwszej wizyty za pomocą punkcji zostało usunięte 30 ml ropy! Niestety zabieg trzeba powtarzać do momentu, aż ropień przesłanie się wypełniać. Każda wizyta, aktualnie codziennie, to koszt ok 100 zł ???? Aktualnie wydatki na leczenie ogonków to około 800 zł... A to jeszcze nie koniec. Bardzo proszę o udostepnianie zrzutki, każde 5 zł się liczy! I bardzo dziękuję wszystkim za wpłaty ♥️ Dzięki wam Kicia ma się coraz lepiej i zyskała przyszłość ♥️