Nie bardzo wiem od czego zacząć ten opis. Zrzutka dotyczy mojego aktualnie największego marzenia i celu- mlecznej przygody, przez którą wylałam już litry łez, ale jednocześnie zależy mi na tym jak niczym innym. Nigdy nie sądziłam że będę musiała prosić o taką pomoc/ wsparcie.

Mój synek ma 4 tygodnie i od czterech tygodni każdej nocy gdy mały śpi płacze nad laktatorem.. dlaczego? Dlatego że w nocy nie daje rady ściągnąć pokarmu na cały następny dzień.. używamy standardowego laktatora elektrycznego.. i niby nic strasznego przecież mogę również robić to w dzień.. 

problem w tym że mały jest nieodkładany więc najdłuższe sesję w ciągu dnia trwają 5 minut… Każda mama która ściągała pokarm dla swojego dziecka zrozumie mój przeogromny ból..

Co noc płacze z bezsilności bo marzę by mały zaczął jeść z piersi jednak narazie ma z tym duży problem.. wszystkie wolne finanse przeznaczamy na doradców laktacyjnych, neurologopedów itp szukając gdzieś pomocy.. mam nadzieję że ten dzień wkoncu nastanie i synek zacznie jeść z piersi jednakże do tego czasu boję się o moją laktację. Mały je coraz więcej a czasu na ściąganie mleka jest coraz mniej..

Bardzo trudno jest mi zaplanować sesję ściągania mleka ze standardowym laktatorem dlatego musimy zakupić laktator hand free jednakże aktualnie nasz możliwości nam na to nie pozwalają.. Nic mnie tak nie boli jak strach że stracę pokarm który mimo wszystko narazie mam..

Celem zbiórki jest zakup laktatora a także suszarki do butelek, które ułatwia nam ściąganie pokarmu dla synka, który potrzebuje bliskości i ciągłego bycia na rękach.

Jeśli zostaną nam jakieś środki przeznaczymy je na konsultacje w poradni laktacyjnej

Choć nigdy nie sądziłam, że będę potrzebować tworzyć taką zbiórkę, będę ogromnie wdzięczna za Państwa wsparcie w naszej mlecznej przygodzie..

Wierzę, że dobro wraca.