Kochani zwracam się do Was z ogromną prośbą. Moi znajomi z dwójką małych dzieci ( dziewczynki 3 i 7 lat) w Noc Sylwestrową stracili dach nad głową. Doszczętnie spaliło im się mieszkanie. Mieszkają w Hamburgu, na Sylwestra pojechali do znajomych do Polski i jedyne co mają to zawartość torby z którą wyjechali. Dzięki Bogu Im nic się nie stało, ale nie mają praktycznie nic, potrzebne jest wszystko. Mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania. Chwilowo pomieszkują u rodziny. Dziewczynki idą w poniedziałek do szkoły i przedszkola. Wszystkie ich ubranka, plecaki, przybory szkolne i zabawki spłonęły. Potrzeby są ogromne.... od bielizny, ubrań, kosmetyków, przyborów szkolnych az po sprzęty RTV i AGD. Blagam ludzi dobrej woli o wsparcie. Każda nawet najmniejsza pomoc przybliży ich do normalnego funkcjonowania. Przede wszystkim nie mają gdzie mieszkać. Szukają mieszkania w okolicy Hamburga. Są załamani. Pomóżmy im. Każdy grosz zostanie przekazany tej rodzinie