Uwielbiamy takie komentarze...na portalach

'Nikt nic nie robi...kotów pełno...itp.."

Pezepraszam my jako TOZ Radzionków nie jesteśmy z gumy a mimo to pomagamy

Po drugie nie mamy środków na utrzymanie ,leczenie tych wszystkich zwierząt. Staramy się pozyskać srodki

Ludzie dzwonią i przynoszą. Ogarnęła nas wszystkich spychologia...

Weź zadzwoń do fundacji, weź zawieźć do nich oni wezmą..

Może uświadomię Wam wszystkim jak to wygląda w fundacji

Gmina ma podpisana umowę na zabezpieczenie zwierząt i przekazanie ich do schroniska...Za to gmina płaci słone pieniądze...schronisku...

Organizacje takie jak my za zabranie kota, psa ..NIE OTRZYMUJEMY ZLOTOWKI .

Gmina nam nie płaci..

Każdy kto do nas dzwoni i prosi o zabezpieczenie zwierzęcia musi buc świadomy że MY NIE MAMY żadnych dotacji z zewnątrz

To co mamy na koncie żebramy błagającymi postami...

Zbiórki?? No oczywiście... zbierają się drobne kwoty..dlaczego? gdyż ludzie wspierają organizacje w całej Polsce nie widząc u siebie organizacji której można by zrobić przelew, kupić karmę, opłacić weterynarza

Przekazują 1 procent na schroniska, które są dotowane pieniędzmi z Gminy. I to nie małymi.

Wpłacają darowizny na wielkie organizacje

Czy wy wpłacając ta kasę myślicie ze to trafi do waszych gminnych zwierząt??

NIE!!!!!!

Wiec zanim wpłacisz na konto gdzieś daleko w Polsce, rozejrzyj się wokół

My z naszych " zbiórek " nie mamy domów za miliony i nie rozbijamy się luksusowymi autami..

A mimo tego wszystkiego jeździmy swoimi gratami gdzie wozimy zwierzęta, trzymamy je w swoich domach narażając swoje zwierzęta na stres i chorobę...ale pomagamy..na tyle ile umiemy..

Dzisiaj wklejam kolejne koty, którym pomogliśmy.

Z dnia na dzień kotów przybywa.

Tylko Wy, wspierając nas, nasze, wasze koty możemy im pomagać

Tylko dzięki Wam mamy na leczenie I zakup karm.

Zatrzymajmy się na chwilę...