Kochani

Tym razem chciałabym pomóc niewielkiemu przytulisku i zakupić tam porządny kojec.

Jeśli się uda to nawet dwa.

Wynika to z realnych potrzeb, których nie widzą urzędnicy.

Są tam boksy, ale niestety już zniszczone i niestabilne.

Zdarzyło się, że pies w typie łajki przeskoczył bez trudu i poszarpał innego pieska.

Mojego ulubieńca.

Serce mi mówi, że powinnam jakoś próbować pomóc, by nie dochodziło do takich sytuacji.

Chciałabym zakupić kojec szczelny, z dachem, by żaden agresywniejszy pies nie mógł z niego się wydostać i by inne pieski mogły czuć się bezpieczne.

Prosiłam kilka organizacji w pobliżu, niestety żadna się nie zainteresowała, tak im zależy na dobrych warunkach w okolicznych schroniskach.

Więc liczę na Wasze dobre serca kochani.

Każda najmniejsza wpłata się liczy.

Wszystko będzie udokumentowane po zakupie.

Dziękuję Wam za dotychczasowe zaufanie.

Może razem sprawimy, że pieski będą czuły się bezpieczne przy agresywniejszym psiaku.

Dziękuję, Sylwia

Moje skromne działania pomocowe są publikowane na moim profilu Fb.