Witajcie wszyscy!

Parę słów o mnie : Mam na imię Mikołaj, mam 24 lata. Na co dzień mieszkam w Bydgoszczy. Choruję za zanik mięśni typu Beckera. Choroba z biegiem czasu postępuje a codzienne funkcjonowanie staje się ciężarem...... Moją wielką pasją są szybkie samochody oraz podróże:) O tak to moje dwie miłości bez których nie potrafiłbym żyć!

Co robię na co dzień :Na co dzień jestem menadżerem w jednej z firm szkoleniowych, dzięki czemu mogę się realizować oraz zarabiać pieniądze na swoją rehabilitację. Niestety ale jeżeli chcę w miarę normalnie funkcjonować muszę pracować, muszę płacić kolosalne pieniądze na rehabilitację a dzięki temu być chociaż w 30% samodzielny.Poza ciężką chorobą jestem osobą bardzo pogodną, osobą która w swojej pracy daje ludziom niesamowite wsparcie. Co jakiś czas prowadzę warsztaty dla osób niepełnosprawnych, dla ich rodzin oraz innych ludzi z różnych sfer społecznych. Na warsztatach uświadamiam ile tak na prawdę Ci ludzie mają i zarazem ilu rzeczy nie doceniają w codziennym funkcjonowaniu. W każdej sytuacji w życiu można sobie poradzić, trzeba tylko na prawdę tego chcieć moi drodzy. Tak jak jedna z koleżanek z portalu zrzutka.pl nadal mimo problemów chodzę i to jest rzeczywiście dobra wiadomość heh. Mam natomiast także ogromne problemy aby wejść po schodach. Aby wstać z krzesła potrzebuję do pomocy drugiej silnej osoby aby podniósł takiego dużego i ciężkiego klocka jak ja (188cm wzrostu i 86kg wagi).

Z chorobą sam nauczyłem się walczyć, czasami myślę, że będąc zdrowym nie potrafiłbym funkcjonować. Także w aspekcie walki z chorobą nie potrzebuję pomocy, przynajmniej na ten moment :) Prośba do was kochani :

Pomimo tego, że choroba mimo ciężkiej rehabilitacji powoli ale postępuje chciałbym pozostać w życiu osobą aktywną i w miarę samodzielną :)

W lipcu także po ciężkiej chorobie zmarł mi tata, który pomagał mi w codziennym funkcjonowaniu. Zostałem z mamą i dwoma młodszymi siostrami które niestety nie tą tak silne aby nosić mnie po schodach itd.

Kręgosłupy mojej rodziny też niestety nie są wieczne

dlatego mam do wszystkich Państwa gorącą prośbę.

Abym mógł wyjść z domu i pooddychać świeżym powietrzem potrzebuję platformy dla osób niepełnosprawnych która przetransportuje mnie

z

i

do

mieszkania na pierwszym piętrze bloku.

Koszt takiej platformy to ok 30-paru tysięcy złotych.

Do realizacji celu

potrzebuję ok 25 tys zł

, resztę dołożę z własnej kieszeni :)

Proszę wszystkich i każdego z osobna o drobne wsparcie.

W razie pytań pozostaję na moim fb profilu a moje imię i nazwisko widnieje w danych osoby tworzącej zbiórkę;)

Z góry dziękuję każdemu z osobna za wsparcie!

Miłego dnia !