Nasz trzyletni synek Tadeusz w dniu 3 kwietnia uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, po którym trafił do Klinicznego Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu dla Dzieci i Młodzieży GUM z raną szarpaną palców (II-V) prawej ręki po stronie dłoniowej z wyfrezowaniem ścięgien zginaczy. Po natychmiastowej konsultacji lekarskiej – został zakwalifikowany do niezwłocznego leczenia operacyjnego.

Po około 6 tygodniach od operacji - zdjęto opatrunek. Pomimo starań lekarzy nie udało się zrekonstruować ścięgien w paluszkach Tadeusza, ponieważ były zbyt rozszarpane. Rączka na skutek tego nie jest w pełni sprawna, a synek nie ma możliwości zginania paluszków.

By odzyskać jak największą sprawność w dłoni – Tadeusz potrzebuje długotrwałej i kosztownej rehabilitacji. Aktualnie rehabilitujemy Tadzia prywatnie poprzez fizykalną terapię naczyniową metodą Bemer, laseroterapię, masaż wirowy i terapię manualną, na którą Tadzio uczęszcza 2-3 razy w tygodniu. Koszt takiej rehabilitacji, dojazdy i konsultacje przewyższają miesięczny budżet naszej rodziny i nie mamy możliwości kontynuowania leczenia z własnych środków.

W przypadku Tadeuszka bardzo ważny jest czas – im szybsze działanie, tym większa szansa na odzyskanie sprawności w dłoni. W dalszym etapie odzyskiwania zdrowia niezbędna będzie rekonstrukcja lub przeszczep ścięgien. Jednakże by specjaliści mogli ocenić sytuację i wybrać jedną z tych opcji – Tadeusz musi ukończyć pierwszy etap rehabilitacji. Nie ma możliwości wykonania zabiegu rekonstrukcji, jak mięśnie i tkanki będą sztywne, słabe i nierozciągliwe, ponieważ kolejne unieruchomienie paluszków może dać odwrotny efekt.

Ważnym etapem rehabilitacji jest także masaż i laseroterapia blizn, ponieważ są mocno przerostowe i ciężko będzie wykonać na nich powtórny zabieg, a także mogą utrudniać prawidłowy wzrost paluszków.

Ciężko nam określić, jak długo potrwa leczenie i proces rehabilitacji, jednak wiemy jedno – czas w tym przypadku jest najważniejszy. Musimy z całą mocą i dużą częstotliwością rehabilitować nie tylko paluszki, ale również rączkę Tadzia, aby nie doszło do osłabienia mięśni, bo wtedy żaden zabieg nie przywróci pełnej sprawności w dłoni Tadzia. 

Z głębi serca bardzo dziękujemy za wszelką okazaną pomoc i każdą wpłaconą złotówkę, która daje nadzieję i szansę na odzyskanie zdrowia dla naszego synka.