Teddy jest nastoletnim pieskiem, adoptowanym 6 l. temu. Żyje razem z Molly. U Teddy'ego wykryto guz śledziony, jednak z powodu przeciwwskazan nie zdecydowano się na planowaną operację. Po 2-miesięcznej obserwacji guza w badaniach obrazowych i braku jego wzrostu, stwierdzono, że lepiej nie operować. Niestety ostatnio Teddy zaczął dostawać napadów drgawkowych. Pierwsze bardzo krótkie i łagodne. Trudno było ocenić, czy to padaczka czy efekt zwyrodnień kręgosłupa. Czekaliśmy na neurologa. Po pierwszych niewielkich atakach było 6 dni przerwy. Niestety, być może od upału, doszło do serii poważniejszych ataków. W naszym dużym mieście niestety nie ma nocnej opieki weterynaryjnej. Rano lekarze stwierdzili, że Teddy  jest we wstrząsie. Miał kiepskie wyniki krwi. Okazało się, że - chyba w wyniku ataku - doszło do krwawienia guza. Po transfuzji krwi Teddy przeszedł operację usunięcia śledziony. Niestety parę h po operacji miał kryzys oddechowy. Na szczęście Teddy to wojownik i doszedł do siebie. Odzyskał świadomość, zaczął normalnie reagować na bodźce z otoczenia i na nas. Mamy nadzieję, że niebawem będzie znów spacerował i węszył. Ataki drgawkowe po operacji ustąpiły, ale otrzymaliśmy leki do ich przerywania. Będziemy wdzięczni za każde 1 zł.