Witam jestem młodą samotną mamą .

Błagam was rozpaczliwie o pomoc jestem.już bezsilna.. :(

Pierwszy raz proszę o pomoc w takiej formie .

Mam 3 letnią córeczke. Mała chodzi do przedszkola ja do pracy .

Obie przeszłyśmy przez piekło.

Robię wszystko ,aby zapewnić jej bezpieczeństwo. Niestety właścicielka mieszkania w którym aktualnie mieszkamy nie chce dać nam umowy najmu i kazała się wyprowadzić. Zostałam postawiona w sytuacji bez wyjścia.

Nie jestem w stanie zdobyć teraz takiej kwoty ,aby wynająć mieszkanie.Mało tego spotykam sie na każdym kroku z okropną dyskryminacją na rynku mieszkaniowym .

Dopiero zaczęłam prace i stawiam pierwsze kroki ku niezależności ale realia są bezlitosne. Mojej wypłaty będzie naprawde niewiele. Nie starczy nawet na kaucje a coś musimy jeść. Aby pracować muszę opłacić przedszkole. Do tego doszła wyprawka.

Nie mam jeszcze zasądzonych alimentów i dopiero będę zakładać sprawe -co ciągnie się miesiącami. Ojciec dziecka nie utrzymuje z nami kontaktu. A opieka nie może w tej sytuacji pomóc( nie pierwszy raz przerabiam taką sytuację )

Piszę to aby uprzedzić tych którzy służą

" dobrą radą" naprawdę rozważałam wiele opcji. Skoro znalazłam się na tej stronie to znakiem tego ,że jest to moja ostatnia deska ratunku.

Tylko wy możecie sprawić że w końcu wynajmę dla dziecka i siebie legalnie na umowe , bezpieczny kąt. Największy problem jest z tymi kaucjami . To duże kwoty dla kogoś kto zarabia ledwie 2 tysiące .

Mam miesiąc ,aby uzbierać okolo 1500/2000 na kaucje plus na odstępne ( około tysiąc),aby wynająć mieszkanie . Proszę o pomoc każda złotówka jest na wagę złota.

Nie mam rodziny, ani nikogo kto mógłby mi pomóc.

Przeszłam z córką przez długą tułaczke .

Nie mogę dopuścić znów do sytuacji ,

w której będziemy odbijać sie na walizkach od drzwi do drzwi , po kbcych lusziach i znajomych . Nie mogę jej stracić muszę zapewnić jej byt i warunki do życia .. moja historia jest długa i tragiczna .

Chce tylko normalnie żyć.

Ps. Zdjęcie dla uwagi.