Koteczka Carmen to około 3 miesięczny kociak, znaleziony w okolicach Częstochowy.

Kotek trafił do weterynarza, gdzie niestety została zasugerowana eutanazja... Na szczęście szybko informacje o niej dotarły do mnie.

Kotka po konsultacjach weterynaryjnych potwierdziły tylko przypuszczenia: przednia łapka wyrwana ze splotu ramiennego, nie ma w niej czucia, oraz rozwalona warga i wybite trzy ząbki... Na chwilę obecną pyszczek został zszyty, miała zrobione RTG i podawane jej są zastrzyki na wspomaganie układu nerwowego.

Rokowania są ostrożne, czeka ją tomografia, żebyśmy dalej wiedzieli co można dla niej zrobić.

Carmen najprawdopodobniej została ofiarą przemocy, do nowych ludzi podchodzi z nieufnością, ale wobec mnie jest już o wiele spokojniejsza. Mimo problemów z łapką skacze po drapaku i chce się bawić a rozcięty pyszczek nie utrudnia jej jedzenia, co robi chętnie (teraz waży około 80dkg).

Na chwilę obecną mam u siebie 30 zwierząt, nie byłam przygotowana na tak trudny przypadek, a nie mam serca odmówić... Dalsza diagnostyka i leczenie będą kosztowne, ale widzę, że koteczka chce żyć!

Proszę, pomóżcie mi dalej pomagać ❤️