Jesteśmy w środku tzw sezonu na kocięta. Nie ma dnia, żebyśmy nie otrzymały wiadomości z prośbą o pomoc. Praktycznie codziennie ktoś nas prosi o przyjęcie kociaka, trzech kociąt, sześciu kociąt. Bardzo często przy odławianych kotkach są ich dzieci. Jednego dnia odłowiłyśmy trzy kotki, które łącznie miały dziewięć kociąt. Nie jesteśmy w stanie wszystkich ich przyjąć i zapewnić im opieki natomiast możemy zakończyć spiralę ciągłego mnożenia się kotów w danym stadzie. Zgłoszeń zamiast ubywać to przybywa, plan na odławianie kotów mamy rozpisany do września, a do tego czasu zapewne dojdą kolejne i kolejne zgłoszenia. W gminie Chrzanów kończą się środki na darmowe zabiegi dla kocich dzikusków. To co miało wystarczyć na rok wykorzystaliśmy w 6 miesięcy. Kotów z roku na rok przybywa. Czasami zastanawiamy się czy to wszystko ma sens. Mamy poczucie, że wykonujemy syzyfową pracę. IIe kotów byśmy nie wykastrowały to i tak będzie tylko kropla w morzu potrzeb. Mamy jednak świadomość tego, że to co robimy jest bardzo potrzebne i choć nie uda nam się pomóc wszystkim zwierzakom, to i tak warto. Dostajemy od Was zdjęcia naszych byłych podopiecznych, zdrowych, grubiutkich, grzejących rozleniwione doopki na słońcu :) i to dodaje nam siły. Chcemy dalej pomagać, pomimo tego, że jest trudno, że czasem chce się ryczeć. Do tej pory odmieniłyśmy los około 240 kotów i mamy nadzieję, że będzie ich więcej.

Finansowo jesteśmy w dołku. Pieniądze z bazarku już dawno się rozeszły. Od lipca jedziemy na minusie, na domiar złego zaskoczyły nas koszty leczenia naszej Burci. Kotka musi mieć wykonaną bronchoskopię, której koszt to 800zł + kilkaset złotych dodatkowe, konieczne badania. Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że to tylko "bezpańskie kocisko", ale nie dla nas. Dla nas to jest nasza Burcia, mała łobuziara, której codziennie podrzucamy nowe zabawki, po to, żeby przez noc mogła je wrzucić do miski z wodą a potem obtoczyć w żwirku i wywalić na podłogę ;) Kotka ma w sobie wolę życia, jest młodziutka, jeśli jej nie pomożemy to ma przed sobą tylko rok życia.

Bardzo Was prosimy o wsparcie. Kwota zbiórki jest dość wysoka, niestety takie są faktyczne koszty pomocy kotom. Jak zawsze rozliczymy się z każdej złotówki. Bez Waszej pomocy nie damy rady.