14 dniowa Pelagia trafiła do nas razem z czwórką rodzeństwa 13 września 2023 bo ich matka zginęła pod kołami samochodu. Maluchy były tak małe, że cała piątka mieściła się na dłoni. Brak mleka matki w pierwszym, najważniejszym okresie życia niestety odcisnął na piętno na maluchach. Zaczęło się od Ogonka, który miał takiego pecha, że połamał 3 łapy w wielu miejscach. Następnie z wyadoptowanej dwójki maluchów Guzika i Pętelki ta druga po zdiagnozowaniu śmiertelnej choroby nie przeżyła nawet 2 tygodni.

Wczoraj 27 lutego o godzinie 13.40 identyczną diagnozę uzyskała koteczka Pelagia. Wirus ..., który zabija szybko i boleśnie dopadł i ją.

Nie tracimy nadziei na jej uratowanie a dzięki zamkniętej grupie na FB uzyskaliśmy cenną pomoc od osób znających tą chorobę. Niestety terapia i badania są bardzo kosztowne i długotrwałe. Dlatego chciałbym w imieniu Pelci prosić o Waszą pomoc, aby dać jej większą szansę na przeżycie. My ze swojej strony oczywiście cały czas działamy, ale nie wiemy co przyniesie przyszłość bo mamy w tej chwili u siebie 15 kociaków.

Z góry Wam dziękuję w imieniu własnym i Pelagii.

Na koniec trochę optymizmu, pozostała dwójka maluchów: Mort i Guzik ma się dobrze i zachowują się dokładnie tak jak to powinny robić zdrowe kociaki - czyli rozrabiają! Mam nadzieję, że Pelagia też do nich dołączy.