Często mamy wrażenie, że psy tkwiące w ciasnych kojcach, przypominających raczej klatki, mają gorzej niż mordercy w celach śmierci - tamci przynajmniej są wypuszczani na spacerniak. A przecież te stworzenia nie są niczemu winne.

Kumpel był jednym z takich nieszczęśników - młody, energiczny psiak zamknięty na powierzchni pozwalającej na 2 kroki w jedną.. 2 kroki w drugą.. i tyle. Kiedy go stamtąd zabierałyśmy przejawiał symptomy stereotypii - kręcił się w kółko jak lis w klatce na fermie futrzarskiej.

Wierzymy, że pod dobrą opieką iw dobrych warunkach Kumpel szybko zapomni o niewoli.

Pracujemy nad przywróceniem mu psiej radości życia i wiary w człowieka, ale musimy też zadbać o jego zdrowie - odpchlenie, odrobaczenie, szczepienia, zabezpieczyć środki na kastrację.

Postanowiłyśmy zakładać skarbonki odebranym interwencyjnie psiakom, bo chcemy ich odbierać jak najwięcej.

Jeździmy na coraz więcej interwencji i prawie na każdej widzimy psy w stanie i w warunkach, które budzą naszą wściekłość i rozpacz. Chcemy odbierać z tych koszmarów wszystkie psiaki, które jesteśmy w stanie, nawet jeśli jest to bardzo trudne.

W imieniu Kumpla dziękujemy za pomoc! <3