Powrót do zdrowia
Powrót do zdrowia
Nasi użytkownicy założyli 1 232 117 zrzutek i zebrali 1 366 136 210 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, nazywam się Michał i w skrócie - moje życie nie należy do najłatwiejszych. Od około czterech lat mierzę się z poważnymi problemami zdrowotnymi, są to między innymi: SIBO (dysbioza jelitowa), IBS (zespół jelita drażliwego), kamica nerkowa i stłuszczona wątroba. Ponad to mniej więcej w tym samym czasie, kiedy mój organizm zaczął odmawiać mi posłuszeństwa, pojawiła się agorafobia. Tak zaczął się błędny cykl problemów, które same się napędzały. Zespół specjalistów wreszcie odnalazł przyczynę - kortyzol. Okazało się, że ogrom stresu w moim życiu jak i sama do niego skłonność tak naprawdę niszczą mój organizm od środka. Tak zaczęła się terapia i diety, było lepiej przez chwilę. Jednak smutne, lecz prawdziwe - zdrowie kosztuje, w dodatku nie są to niemałe pieniądze. Najbardziej chyba frustrujące jest to, że wiem gdzie leży problem i jak mu teoretycznie zaradzić, są to po prostu niestety rozwiązania niedostępne dla mnie przez mój budżet. Tak właśnie od czterech lat obserwuję jak jest ze mną tylko gorzej i daję z siebie codziennie 120%, by jakoś przeżyć, by coś poprawić, by wymyślić nowe sposoby. Nie chcę już dłużej starać się "przeżyć" - chcę zacząć żyć jak człowiek. W tym roku skończyłem 25 lat i czuję, że coraz bardziej ucieka mi czas na rzeczy, które chciałbym osiągnąć. Utknąłem w pracy bez perspektyw, której nie mam możliwości zmienić, bo jest to jedyna praca która akceptuje moją sytuację zdrowotną. Od kilku lat ciężko pracowałem mimo mojego stanu, tylko po to by ledwo przeżyć. Marzę o tym, by iść na studia, zdobyć tytuł i wykształcenie, żeby móc zacząć pracować nad lepszym stanem mojego życia. Jedyne czego mi brakuje to zdrowie, a na nie brakuje mi pieniędzy. Zakładam tą zrzutkę, ponieważ nie chcę się dalej godzić na bezsilność i życie w potrzasku. Ostanie miesiące to dla mnie dosłownie codzienna walka o to by wstać i nie zwymiotować, ustać na nogach i nie zemdleć, a jeśli się uda to resztkami sił wykonać pracę, żeby mieć pieniądze na czynsz i jedzenie. Mam dość paraliżującego uścisku, który mają nade mną choroby. Mam dość patrzenia jakim piętnem odbija się na moich relacjach z bliskimi. Mam dość odmawiania sobie marzeń i planów życiowych, z obawy że ulegną sabotażowi ze strony ciała. Dlatego proszę o pomoc. Zbieram na pójście do lekarzy specjalistów, dietę i terapię - w skrócie, zbieram na zdrowie i powrót do pełni życia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj się słodziaku
Michał obyś zdrowy był.