31 godzin w drodze z Odessy do Gdańska spędził ten biedny kot po to tylko, aby w nowym 'domu' spędzić noc i dzień. 'Nie spełnił oczekiwań' i postanowiono, że ma wracać na Ukrainę. Na Ukrainę nie wrócił - nie po to został uratowany z ulicy, wyleczony i przywieziony do Polski, aby wracać spowrotem na wojnę. Takim oto sposobem Usik znalazł się u mnie.

Gdy po dwóch tygodniach aklimatyzacji zajrzałam mu w końcu do buzi celem kontroli stanu zębów i dziąseł myślałam, że się rozpłaczę. Dziąsła tego kota to były prawie wrzody. Nie chcę nawet myśleć, jak on cierpiał.

Dziś Usik jest po zabiegu sanacji. Dr Sara z Vetnicy usunęła wszystkie zęby za wyjątkiem kłów. Zdjęcia RTG ujawniły, że Usik cierpiał na bardzo bolesną chorobę FORL - odontoklastyczne resorpcyjne nadżerki u kotów. Żył w głębokim bólu przez wiele miesięcy.

Pobyt Usika u mnie i jego leczenie nie były przewidziane w moim skromnym budżecie i przyznam szczerze, że nieco mnie przytłoczyły. W związku z tym zwracam się do życzliwych osób o pomoc w sfinansowaniu zabiegu i z góry za okazaną pomoc dziekuję.

Paypal: [email protected]