Nie jest łatwo przyznać się do porażki…

Mamy z żoną dwójkę dzieci. Syna Błażeja 13 lat i córkę Marikę 9 lat. Syn ma zaburzenia ze spektrum autyzmu. Terapia Błażeja kosztowała nas wiele pieniędzy, które dawno przestaliśmy liczyć. Błażej świetnie czuje się na łonie natury, tam staje się zupełnie innym dzieckiem. Kiedy jest zdala od zgiełku miasta, to zanikają u niego tiki i słowotoki. Błażej bardzo lubi pracować w ogrodzie, pielęgnować rośliny. Nigdy nie widziałem go tak szczęśliwego i spełnionego. Marika też ma zaburzenia ze spektrum autyzmu. Jest inteligentna dziewczynka z ogromnym zasobem słów. Marika uwielbia czytać i pomagać opiekować się Błażejem. W naszych głowach powstał pomysł sprzedaży mieszania i przeprowadzenia się do małego domku na wieś.

Rosnące raty kredytu niejako zmusiły nas do podjęcia decyzji o sprzedaży mieszkania.

Kupiliśmy działkę, zrobiliśmy ogrodzenie z siatki i wybudowaliśmy płytę fundamentową oraz oczyszczalnię ścieków pod nasz nowy dom. Jednak  w czasach galopujących cen materiałów budowlanych, środki które nam zostały nie są wystarczające na dokończenie budowy.

Zostało jeszcze dużo pracy. Potrzebujemy środki na: Okna, elewację, wstawienie pieca, instalację wodno-kanalizacyjną, instalację elektryczną i grzewczą.  

Wiem że proszę o dużo, ale chcę aby ten chłopiec mógł rozwijać się normalnie w najlepszych dla niego warunkach.

W imieniu Błażeja i całej mojej rodziny bardzo dziękuję za wszelkie wsparcie.