Bolesia zmaga się z wtórnie postępującym stwardnieniem rozsianym. Miłośniczka koni, która aktywnie i z pasją uprawiała jeździectwo, dziś ma problem, żeby przejechać przez próg domu na wózku - na wózku, z którym już się nie rozstaje. I choć nawet posługiwanie się myszką komputerową jest dla niej dużym wyzwaniem - Bolesia nie odpuszcza i nadal pracuje zawodowo przy domowym biureczku. Bo taka jest. My też nie odpuszczamy. Bo od tego są przyjaciele.

Rodzina w opałach

W codziennych czynnościach pomagają jej rodzice i bliscy. Wyzwań jest wiele. Dla rodziców Bolesi ogromnym wyzwaniem jest przenieść ją do samochodu osobowego, bowiem duża część rehabilitacji odbywać się musi z pomocą specjalistycznego sprzętu, którego nie da się sprowadzić do domu. Wyjazdy na badania to także konieczność. Rodzice Bolesi są już w podeszłym wieku, co więcej - sami borykają się ze swoimi słabościami. Tata Bolesi jest po operacji bioder i nie powinien dźwigać. Wkrótce wożenie Bolesi na niezbędne zabiegi będzie niemożliwe.

Akcja: okno do marzeń Bolesi

Samochód, na który zbieramy, będzie miał specjalny podjazd i dźwig dla wózka inwalidzkiego. Rozwiązanie to stanie się furtką do miejsc, do których choroba zatrzasnęła Bolesi drzwi. Nie tylko umożliwi i ułatwi wszystkie konieczne wyjazdy do lekarzy, ale pozwoli Bolesi znów odwiedzić rodzinę i znajomych, a nawet zobaczyć ukochanego konia, czy wyjechać na wakacje. Nasza akcja jest jak parafraza wiersza ks. Twardowskiego: “Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno” - okno do marzeń Bolesi.

Prosta matematyka

Policzyliśmy to: jeśli 1000 osób poprosi 10 znajomych o 20 zł na pomoc dla Bolesi, po prostu nam się uda! Ale oczywiście, jeśli ktoś da więcej - cel osiągniemy szybciej, a czas nagli.

Lista pomysłów jak pomóc piękniej:

1. Zadzwoń lub/i napisz do przyjaciół i opowiedz im tę historię. Zostań ambasadorem marzeń Bolesi.
2. Na urodziny lub imieniny poproś o wpłatę do skarbonki dla Bolesi - skarbonką może być słoiczek z przyklejoną karteczką lub skarbonka wirtualna na tej zrzutce.
3. Skrzyknij przyjaciół - upieczcie ciasta i zróbcie kiermasz dla Bolesi (w szkole lub w firmie). Możesz też zrobić krok więcej (patrz: punkt 4.) ;)
4. “Puk, puk, szefie - mam pytanie…” - zapytaj szefa, czy firma może się włączyć, np. w akcję “pieczemy ciasta dla Bolesi”, ale może szef sam coś dorzuci ;)
5. Koncert i zbiórka w parafii - przyjaciele Bolesi mogą zagrać koncert charytatywny (szczegóły do dogadania), ale możesz zagrać i ty - nawet na grzebieniu :)
6. Podziel się talentem - rysujesz, śpiewasz, tańczysz, jesteś ekspertem od excela lub języka obcego - zaproponuj znajomym lekcję/szkolenie w zamian za darowiznę dla Bolesi.