potrzebna pomoc dla porzuconej kociej rodzinki
potrzebna pomoc dla porzuconej kociej rodzinki
Nasi użytkownicy założyli 1 234 039 zrzutek i zebrali 1 372 416 737 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Kochani, niestety kocia rodzinka nie mogła zostać w Tuszynie. Aktualnie cała gromadka jest na tymczasie w maleńkim mieszkanku w Łodzi. Wszyscy mają się dobrze. Bez problemu zaaklimatyzowali się w nowym miejscu. W tym tygodniu całe towarzystwo zostało odrobaczone. Kocia mama jest na specjalnej diecie ze względu na problemy z przewodem pokarmowym. Nadal trochę dokarmia kocięta ale maluchy z dnia na dzień stają się coraz bardziej samodzielne. Wciąż bardzo ale to bardzo potrzebujemy żwirku ponieważ przy takiej gromadce zużywane są ogromne ilości. Dziękujemy za każde wsparcie!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kochani, potrzebuję wsparcia dla porzuconej kociej rodzinki. Dwa miesiące temu pod dom moich rodziców w Tuszynie zaczęły przychodzić dwa młode kotki, kocurek i kotka. Karmiłam je i próbowałam je złapać na kastrację. Miesiąc później kotka przyprowadziła swoje kociątka. W tej chwili kotka z kociętami jest zamknięta w małym budynku gospodarczym. Nadal karmi więc na razie wstrzymuję się z kastracją. Cała gromadka pięknie się odnalazła w nowej sytuacji. Kotka miała zapalenie jelit, na szczęście już jest lepiej. Maluchy miały koci katar ale je wyleczyłam. Za jakiś czas będę im szukać domków. Chcę jeszcze złapać kocurka na kastrację, może uda się znaleźć dla niego dom. Kotki mają około 7 tygodni, tydzień temu zaczął im się zmieniać kolor oczu. Wyglądają na większe bo ich mamusia sama jest jeszcze dzieciakiem. Przez te dwa miesiące odkąd się pojawiła, ona i jej towarzysz jeszcze urośli. Wszystkie rachunki ogarniam sama, min. dzięki dobroci miejscowych weterynarzy, którzy zgadzają się na odroczenie zapłaty kiedy jest mi trudno. Niestety, mam też własnego kota chorego na zapalenie trzustki więc koszty leczenia są spore. Potrzebuję pomocy dla kociej rodzinki do połowy listopada, później dam sobie radę. W tej chwili najbardziej potrzebny jest żwirek bo przy takiej gromadce idzie jak woda i karma. Bardzo proszę o wsparcie. Każda wpłata będzie dla mnie pomocą. Z góry dziękuję wszystkim dobrym serduszkom.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Kochani, serdecznie dziękuję za wasze wielkie serca i każdą wpłatę!!!