Pomóżcie nam wrócić do normalnego życia.

Witam. Jestem żoną i matką 5letniego syna, oraz rodziną zastepcza dla 10letniego brata. Nie pracuje, bo nie mam nikogo, kto moglby zostac z moim synkiem, lub kto mpglby go odebrac o 12:00 z zerówki (7:00-12:00) Wyszlam za mąż za cudownego mężczyznę. Jednak ten mezczyzna, ma jeden problem-zadłużenia z poprzedniego malzenstwa. Wszystko wzial na siebie, dla dobra swojej corki. Placi na mała alimenty 400zl miesiecznie. Mieszkamy w wynajetym mieszkaniu. Mąż pracuje na dwa etaty. Tym drugim jest taxowka. Jednak jego zadluzenie to jakis koszmar. Sa to dwa kredyty na łączną kwotę 60.000. Tak, wiem. Bardzo duzo. Przed małżeństwem naszym byl w dołku. Nie opłacał rat. Teraz juz komornik zajmuje się wszystkim. Wyplaty dostaje 1200zl. Reszta idzie na konto komornika, ktory splaca same odsetki, bo sa dzienne, kosmicznie duze. Nie dostajemy zwrotow podatku na dzieci, jego dodatkow do pensji. Tylko gołe 1200zl. Tyle kosztuje nas stancja. Na 500+ nie mamy co liczyc, bo rzekomo dochody przekraczamy. Nikogo nie interesuje, ze jest zajęcie komornicze. Blagam Was pomozcie nam to spłacić. Pomozcie nam żyć normalnie, bez martwienia sie, co bedzie jutro :(

English below: