Kochani! 
Niedawno pomogliście nam z kupnem karmy. Dziękujemy! Dzięki Wam kupiliśmy aż 162 kg dobrej jakościowo karmy dla kotów wolnożyjących.❤ 

Ale to nie wszystko.
Mamy pod opieką zwierzęta chore, dla których brak leczenia jest wyrokiem śmierci 💔

Jimmy - psiak znaleziony przez nas na ulicach Jelcza - Laskowic. Skrajnie zaniedbany, zapchlony, skołtuniony. Wyrzucony przez alkoholiczkę, przez którą był katowany - wyrzucony przez okno, duszony smyczą, kopany, bity. Z ogromnym guzem przy odbyciem, guzem przy oku, z fatalnymi wynikami. Niestety, okazało się, że guz był złośliwy - Jimmy ma raka odbytu i przerzut do płuca... 

Pani Popis - koteczka znaleziona przez mieszkankę Jelcza - Laskowic w drodze na Oleśnicę. Kotka w kartonie, przy ruchliwej drodze, wyrzucona jak niepotrzebny śmieć. Z guzami na klatce piersiowej. Diagnoza - rak listwy mlecznej... Potrzebna operacja i chemioterapia. 

Pani Pluto - starsza koteczka, która jest bardzo słaba i ma niejednoznaczne, ale kiepskie wyniki. Potrzebna dalsza diagnostyka i biopsja jelita. 

Marvel  - koteczka tak słaba, że pierwszej nocy u nas nie mogła stać na łapkach i była konieczna nocna wizyta na dyżurze weterynaryjnym. Badania krwi, antybiotykoterapia... wszystko kosztuje. 

Inka - siostra Marvel. Również słaba, chora, badania, leki... 
 

Ich życie zależy od leczenia, które kosztuje.... a nam kończą się pieniądze. Dlatego musimy prosić Was o pomoc. Każda złotówka ma dla tych zwierzaków znaczenie!