Dla Dzieci, które straciły Tatę

Zdarzyło się Wam poznać w swoim życiu ludzi , którzy oddaliby serce drugiemu człowiekowi?...

My mieliśmy to szczęście poznaliśmy  Waldka ..

Wesoły,wiecznie uśmiechnięty zarażał pozytywną energią wszystkich wokół .Nie było dla niego rzeczy niemożliwych od budowy domu, przez przygotowanie obiadu.

Trudno o Waldku mówić w czasie przeszłym, on żyje i żyć będzie w pamięci osób, które go poznały. To Anioł o ludzkiej powierzchowności , zarażający dobrą energią. Nie zmarnujmy więc energii, którą nas obdarzył i pomnóżmy to dobro pomagając Jego rodzinie . Pamiętajmy, że okazane dobro wraca, a człowiek jest tyle wart ile może pomóc drugiemu człowiekowi.

Waldek odszedł zdecydowanie za szybko. Ten 35-letni mężczyzna opuścił ukochaną żonę i dwójkę małych dzieci, dla których śmierć Męża/Taty była ogromnym ciosem. Pozostał ból, smutek i niesamowita pustka. 

Zostawił po sobie pustkę, nie tylko wśród najbliższych, ale także wśród nas Jego Przyjaciół i Znajomych, których ta wiadomość dotknęła do głębnie!

Chcemy wesprzeć rodzinę Waldka w tej trudnej sytuacji i choć w niewielkim stopniu zmniejszyć ich troski i problemy.

Nikt nie zastąpi Ewie Męża  a Poli i Michałowi Taty, ale my swoją hojnością możemy Im pomóc, przetrwać ten trudny czas.

Dziękujemy z całego serca w imieniu rodziny Waldka ! !