id: rpmwyu

leczenie cukrzycy typu 2 po nowotworze złośliwym piersi

leczenie cukrzycy typu 2 po nowotworze złośliwym piersi

Aktualności1

  • Jestem mamą córci 12 lat i synka 9 lat. Niestety los sprawił, że moje dzieci musiały bardzo szybko dorosnąć, gdyż jak miałam 31 lat, a moja córka 6 lat i syn 3 lata zachorowałam na bardzo groźny nowotwór. Usłyszałam diagnozę że stadium raka między 3/4 i spróbują mnie poleczyć ale szanse są nikłe. Byłam 3 przypadkiem na świecie z tego typu nowotworem z Warszawy jeździła na chemioterapię do Szczecina tam profesor Byrski mną się zaopiekował i na szczęście udało się pozbyć wroga. Niestety z powodu leczenia ucierpiała moja wątroba, nerki i trzustka. Przeszłam już 8 operacji, które miałam wykonywane w Krakowie przez wybitnych specjalistów w tej dziedzinie za co bardzo dziękuję niestety w lutym 2025 r. mam zaplanowana kolejną operacje.

    W lipcu 2021 roku podczas operacji moja glikemia zaczęła wzrastać kilkakrotnie do poziomu 600, z tego powodu lekarze musieli skrócić operację z 2 godzin do 50 minut. Dwa dni po operacji przez duże skoki glikemia okazało się że mam cukrzycę typu 2 miałam stosowane różne leki matformine, insulinę i refundowaną trajente, które nie dawały zbyt dużej poprawy dodatkowo stan mojej wątroby się pogarszał. Hepatolog zaproponował lek nowej generacji Trulicity ten lek był niedostępny w aptekach lek nie jest refundowany bardzo często jeżdżę po całej Polsce, żeby go zdobyć i kupowałam kilka opakowań na raz jak się udało co było i nadal jest dużym obciążeniem mojego budżetu. Mam dzieci z niepełnosprawnościami ,które potrzebują ciągłej rehabilitacji i zajeć usprawniających ich codzienne życie, syn ma zaawansowane ADHD oraz niedostosowanie społeczne, a moja córka ma stwierdzonego Aspergera i łuszczyce. U mnie w marcu 2024 r. zdiagnozowano polipa szyszynki oraz w październiku 2024 r. w okolicy lędźwiowej dwa stany zapalne o rozmiarach 5,5cm i 2,5 cm. Życie nas nie oszczędza ale walczę dalej dla moich dzieci i dla mojej rodziny.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Nazywam się Magdalena Kużawska mieszkam w Pruszkowie. Mam 35 lata. Jestem matką dwójki dzieci  10-letniej Dominike i 7-letniego Marcela, którzy od urodzenia mają problemy ze zdrowiem. Moje dzieci ciągle potrzebują opieki specjalistów. U mojego syna zdiagnozowali silne zaburzenia ADHD otrzymał  nauczyciela wspomagającego w szkole przez co potrzebuje  Zajęć, terapii i rehabilitacji. A moja córka ma stwierdzonego aspargera i łuszczyce otrzymuje terapie genową.

Jestem funkcjonariuszem Straży Granicznej w Placówce Straży Granicznej w Warszawie. W 2018 roku podczas rutynowego badania USG wykryto u mnie nowotwór złośliwy prawej piersi w stadium trzecim (są 4 stadia). Po konsultacji lekarskiej w Warszawie usłyszałam, że tego typu guz pojawia się u osób po 65 roku życia, a mój przypadek jest trzecim na świecie, który jest zachorowaniem przed 35 rokiem życia i nie potrafią go wyleczyć. Guz w ciągu tygodnia rósł o 150%.  Zaczęłam szukać wszędzie pomocy i znalazłam ją w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 PUM w Szczecinie. W styczniu 2019 roku rozpoczęłam chemioterapię, mającą na celu zabić komórki nowotworowe w moim organizmie. W kwietniu 2019 roku w Centrum Onkologii Oddział w Krakowie miałam operację usunięcia prawej piersi i węzłów pachowych. Po tej operacji miałam założony ekspander tymczasowy, a w październiku 2019 roku miałam operację, gdzie został mi usunięty ekspander i założony implant docelowy. W sierpniu 2019 roku zakończyłam ostatnią dawkę chemioterapii dożylnej, a od listopada 2019 roku zaczęłam przyjmować chemioterapię w tabletkach, którą muszę przyjmować przez co najmniej 10 lat. Podczas badań wyszło, że jestem nosicielem genu BRCA1 i w związku z tym w maju 2020 roku miałam usunięte zachowawczo jajniki i przydatki a we wrześniu 2020 roku została mi usunięta druga zdrowa pierś, również zachowawczo. W styczniu 2021 roku miałam zrekonstruowaną pierś lewą i czekam na kolejne 2 operacje, ponieważ na konsylium lekarskim zdecydowano o ponownej rekonstrukcji piersi, w której był guz. W związku z tym, że leczę się w Szczecinie a operacje mam za każdym razem w Krakowie to te wyjazdy pochłaniają dużą część mojego budżetu. By móc się leczyć i dojeżdżać na badania do ośrodków, które są oddalone o kilkaset kilometrów od miejsca mojego zamieszkania musiałam zaciągnąć kredyty, które teraz pochłaniają większość moich dochodów.


Chciałam poinformować, że w lipcu 2021 roku miałam kolejną operację w trakcie, której zaczął skakać mi poziom cukru we krwi po operacji utraciłam wzrok, okazało się że mam polekową cukrzycę II stopnia. Dostałam mnóstwo leków jeden jest nierefundowany jego koszt ok500zł/miesiac.

W czerwcu 2025r miałam usuwany pęcherzyk żółciowy. A 10 lutego będę miała kolejna operację onkologiczną piersi.

Bardzo proszę o pomoc. 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze 8

 
2500 znaków