W obliczu rozmiaru tragedii jaka dotknęła Australię postanowiliśmy pomóc jednemu ze szpitali który ratuje Koale.

Na chwilę obecną nikt nie jest w stanie zapanować nad ogniem który trawi setki tysięcy hektarów Australii.Ani rząd który ewidentnie nie ma żadnych pomysłów co zrobić ani służby ratownicze nie panują nad żywiołem .Na dzień dzisiejszy zginęło 17 osób i około pół miliarda zwierząt. Szczęściem w nieszczęściu znaleźli się ochotnicy którzy wraz ze strażakami ratują poparzone zwierzęta. Uratowane zwierzaki trafiają do takich miejsc jak to które chcemy wesprzeć. To Port Macquarie Koala Hospital. W tym szpitalu znajduje się teraz nasz adoptowany podopieczny czyli Koala o imieniu Paul.

Nasz Koala został znaleziony jak setki innych zwierząt poparzony, ze spalonym futrem i odwodniony. Codziennie setki ochotników i strażaków ryzykuje życiem przeszukując palące się tereny . Dla nas to tylko kilka złotych, dla naszej planety to przyszłość.Dlaczego? Jeśli z naszej planety znikną zwierzęta to kiedy znikniemy my? Proste prawda?

Po zakończeniu zbiórki zebrane środki przekażemy na konto szpitala w Port Macquarie na stronie gofundme.

https://www.gofundme.com/f/help-thirsty-koalas-devastated-by-recent-fires 

Za wszystkie wpłaty serdecznie dziękujemy.

Polscy kierowcy ciężarówek oraz

Widzimy się na Dżangłerze