Zbieramy na leczenie naszej Afery. Sunia jest czteromiesięcznym labladorem, przyjaznym, kochającym dzieci i pełłnym życia. Jest z nami od trzech tygodni, została zabrana od ludzi, którzy chcieli,aby trafiła w dobre ręce, z uwagi, ze nie byli w stanie zapewnić jej wyżywienia ani szczepień

Trafiła do nas, jest członkiem naszej zwariowanej rodziny, a córka i syn to najlepsi jej przyjaciele. Afera zdążyła się już zaadoptować w nowym domu i z nami.

Wszystko układało się idealnie, zaczęliśmy pierwsze szczepienia, spacery, spuszczanie ze smyczy i zabawy z dziećmi beż końca:)

Niestety podczas ostatniego spaceru, nasza Aferka doznała złamania tylnej łapy. Po wielu wysiłkach udałło dostać się do ortopedy. Potwierdziło się, że jest to złamanie, niestety najgorsze z możliwych jakiego może doznać psiak. Nasza sunia ma złamanie w linii chrząstki wzrostowej dalszej kości piszczelowej lewej. Bardzo poważny uraz dla czworonoga, który niestety w przyszłości może nieść za sobą powikłania, schorzenia.

Szczęściem w nieszczęściu jest to, że Afera jest jeszcze szczeniaczkiem i ma ogromne szanse wyjść z tego:) trzymamy się tej myśli i walczymy razem z nią.

Na chwilę obecną łapka jest zabezpieczona, z myślą, że przy oszczędzaniu aktywności się zrośnie i obejdzie się bez operacji. Co dwa dni musimy stawiać się na kontrolę ortopedczną, gdzie jest badana, ma wykonywany RTG, podawane leki przeciwbólowe i zmieniany opatrunek. Koszt takiej jednej wizyty wynosi 490 złotych.

Mimo, iż jesteśmy pełni wiaty w rekonwalescencja naszej Afeki musimy nastawiać się, że w każdej chwili trzeba będzie szybko operować. Koszt zabiegu, anestezjologa, materiału jaki zostanie użyty tz.śrub bądź płytek oraz pobyt w szpitalu wynosi 5000 złotych. Dla mnie jest to astronomiczna kwota, dlatego PROSZĘ pomóż uratować mi tego kochającego, energicznego psiaka. Nie przechodz obojętnie, każda symboliczną złotówka może tak wiele zrobić...