Maksym Seweryn Pisarczyk ma 28 lat i mieszka obecnie w Międzyzdrojach. Od lat zmagał się z wieloma poważnymi problemami zdrowotnymi. Obecnie jego stan jest jednak dramatyczny i wymaga natychmiastowej interwencji.

Maksym każdego dnia walczy o życie. Jego stan nieustannie się pogarsza przez wciąż niezdiagnozowaną chorobę, która wyniszcza jego cały organizm.

Wydawało się, że źródło jego problemów zdrowotnych zostało zlokalizowane i w sierpniu 2024 r. przeszedł inwazyjną operację (histerektomię), która miała mu pomóc w stwierdzonej wcześniej endometriozie. Jednak po zabiegu jego stan zdrowia zaczął się gwałtownie pogarszać - do tego stopnia, że obecnie Maksym jest osobą zupełnie niepełnosprawną. Choroba odebrała mu możliwość studiowania oraz realizowania marzeń i samodzielnego życia.

Maksym kilkukrotnie w tym czasie zgłaszał się na SOR. Z każdego z nich odsyłano go jednak bez pomocy. Jego objawy niejednokrotnie były ignorowane przez lekarzy. Mimo pobytu w kilku różnych szpitalach w celach diagnostycznych przyczyny drastycznego pogorszenia się jego stanu zdrowia do tej pory nie udało się ustalić.

Maksym od pół roku codziennie walczy o każdy oddech i doświadcza ogromnego i wyniszczającego bólu, który często doprowadza go do utraty przytomności. Obecnie Maksym nie może się już poruszać (chodzić, siedzieć, poruszać rękoma), funkcjonować samodzielnie (jeść, pić), mówić ani nawet wykonywać podstawowych czynności życiowych, a problemy z odżywianiem spowodowane powikłaniami doprowadziły do wręcz skrajnego wychudzenia organizmu.

Doświadcza on ponadto nagłych niedowładów kończyn, problemów z oddychaniem, skrajnego osłabienia i niewydolności wielu narządów. Jego całe ciało wykazuje bardzo niepokojące i liczne zmiany skórne (martwica, czarne i białe nitkowate struktury w skórze, narośla), które są ignorowane przez lekarzy. Pojawiły się też wcześniej niespotykane u niego problemy neurologiczne (drgawki, niedowłady, oczopląs, paraliże, światłowstręt).

Maksym jako transpłciowy mężczyzna wielokrotnie i w rażący sposób był pozbawiany praw pacjenta poprzez poniżanie, wyśmiewanie, podważanie objawów, twierdząc na przykład, że to "psychika", mimo że jego stan był widoczny gołym okiem i był podparty dotychczasowymi wynikami badań. Naruszano prawo, wielokrotnie zatajając wyników i przekłamując dokumentację medyczną, oraz Kodeks Etyki Lekarskiej.

Maksym mimo nie ma dostępu do odpowiedniej opieki medycznej. Jego stan jest też zbyt ciężki, aby podróżować na własną rękę, a jego rodzina nie ma możliwości, by się nim całodobowo opiekować.

Maksym jest serdecznym przyjacielem, osobą niezwykle wrażliwą i troskliwą wobec innych ludzi oraz zwierząt. Każdy, kto zna Maksyma i jego dobrą naturę, wie, że przez całe swoje życie pomagał on innym. Dlatego teraz my chcemy pomóc jemu i zbieramy fundusze (na między innymi lekarzy-specjalistów, którzy mogą pomóc w diagnozie, lekarstwa, transport medyczny i opiekuna osób niepełnosprawnych), by mógł wrócić do samodzielnego funkcjonowania oraz zdrowia. 

W jego obecnym stanie, gdzie objawy i ból nasilają się z każdym dniem, liczy się każda chwila.

Maksym zasługuje na powrót do zdrowia i szczęśliwe życie - bez tego obezwładniającego i wyniszczającego bólu. Bez Waszej pomocy Maksym nie ma żadnych szans w walce z chorobą.

Dlatego prosimy o każde, nawet najmniejsze wsparcie – finansowe, udostępnienie zbiórki, pomoc w znalezieniu odpowiednich specjalistów. Każda nawet najdrobniejsza forma wsparcia będzie dla niego nieoceniona.