Karolina od początku swojej przygody siatkarskiej związana jest z mogileńskim klubem Sokół. Przeżywała z nim chwile dobre i złe. Występowała w każdej drużynie młodzieżowej i grała na każdym szczeblu na poziomie seniorskim. Jest filarem drużyny od początku projektu odbudowania żeńskiej siatkówki w Mogilnie.

„Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia”. To motto przyświecało siatkarkom Sokoła w tym sezonie. Również rozgrywającej, mogilniance Karolinie Łuczyszyn, która wymarzony awans przypłaciła wysoką ceną, a mianowicie zdrowiem. Przez większość sezonu grała z kontuzją pleców i prowadziła zespół od wygranej do wygranej. Niestety na turnieje finałowe kontuzja pogłębiła się na tyle, że występ w nich okazał się niemożliwy. Ze łzami w oczach musiała oglądać zmagania swojej drużyny z trybun. Awans to pierwszy krok jej marzenia, a występ w pierwszej lidze to jego część główna. 

Diagnoza lekarza okazała się okrutna a brzmi ona: choroba krążków międzykręgowych lędźwiowych i innych z uszkodzeniem korzeni nerwów rdzeniowych. Konieczny jest natychmiastowy zabieg -discektomia endoskopowa, którego koszt to 16 500 zł. Wspólnie jako siatkarskie społeczeństwo oraz wszyscy sympatycy mogileńskiego klubu możemy pomóc w zbiórce na operację.

Karolina razem z drużyną spełniła nasze marzenia, mamy pierwszą ligę w Mogilnie. Pomóżmy teraz Karolinie spełnić jej marzenie o występie w przyszłym sezonie. Pokażmy siłę kibiców i piękno tego sportu.