Pomóżmy Tomkowi Karpińskiemu
Pomóżmy Tomkowi Karpińskiemu
Nasi użytkownicy założyli 1 243 828 zrzutek i zebrali 1 395 366 961 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Kochani Darczyńcy!
W imieniu swoim, mojej mamy ale przede wszystkim mojego taty chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować za każde okazane wsparcie zarówno to duchowe, organizacyjne w Polsce i w Meksyku, ale przede wszystkim za to materialne, które w tym momencie było bezcenne, bo uratowało tatę przed trwałym kalectwem.
Dzięki waszej hojności udało nam się pokryć koszty najdroższego, ale niezbędnego w chorobie dekompresyjnej, leczenia w komorze hiperbarycznej, za sprawą którego tata w krótkim czasie został doprowadzony do stanu pozwalającego na odbycie długiej podróży samolotem z Meksyku do Polski z przesiadką w Amsterdamie. Na każdym lotnisku tata będzie miał zapewnioną pomoc opiekuna z wózkiem dla osób niepełnosprawnych.
Jak wszystko dobrze pójdzie to rodzice przylecą do Warszawy w niedzielę 03.12.2023 r.
Po powrocie do Polski tata będzie kontynuował leczenie i rehabilitację z wiarą i nadzieją na odzyskanie pełnej sprawności. Będę bardzo wdzięczna zadalsze wsparcie duchowe mojego taty i całej naszej rodziny, abyśmy mieli siłę do przezwyciężania trudności w powrocie taty do zdrowia.
Dziękuję raz jeszcze i ściskam Was wszystkich razem i każdego z osobna.
Pozdrawiam
Marta Karpińska
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć Wszystkim,
potrzebuję pilnej pomocy dla mojego Taty, który całe swoje dorosłe życie pomaga innym, a teraz sam wymaga wsparcia.
Być może Go znacie, niektórzy na pewno.
Mój Tato, Tomasz Karpiński, zwany Tomkiem z Opola, ma wielu przyjaciół w całej Polsce i na świeci. Pomagając innym, pomagał przez dziesięciolecia także sobie.
Od paru lat również nurkuje, to jego druga życiowa pasja.
Teraz leży w szpitalu w Meksyku, przykuty do łóżka, częściowo sparaliżowany po wypadku, jaki zdarzył mu się podczas nurkowania. Walczy o powrót do Polski i stanu, który mu to w ogóle umożliwi.
Polski ubezpieczyciel odmówił zwrotu kosztów, a są one kosmiczne, bo sięgają 300 tysięcy złotych ( mam do wglądu bieżące faktury z meksykańskiego szpitala).
Pułapka jest potrójna: finansowa, fizyczna oraz czasowa. Aby móc wsiąść do samolotu i wrócić do Polski, gdzie rehabilitacja będzie tańsza i łatwiejsza, Tato musi w ogóle jako tako stanąć na nogi. Aby na nie stanął, wymagane są dalsze pilne zabiegi w specjalistycznej komorze, które są niezwykle kosztowne i na które moi Rodzice już wydali wszystkie swoje pieniądze. Na dodatek Tato nie zostanie wypuszczony ze szpitala i z Meksyku, jeśli nie uiści reszty kwoty, która już się uzbierała. Jest w potrzasku!
Stąd mój i Mamy apel do wszystkich ludzi dobrej woli, przyjaciół Tomka z Opola, do społeczności płetwonurków – pomóżcie naszemu Tacie i Mężowi.
Pomóżcie Tomkowi Karpińskiemu!
Córka Marta
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Powodzenia...pozdrawiam Waldek
Karma wraca zawsze
Dobrze że jesteś.
Dużo zdrowia i powodzenia w powrocie do PL