Mam na imię Agnieszka i mam 37 lat. Przez około 5 lat w gabinetach słyszałam, że taka moja uroda, że to musi boleć. Rozpieszczam się nad sobą a nawet, że mam z głową coś nie tak i żebym udała się do psychiatry. W końcu trafiłam do lekarza, który nie podszedł do sprawy jak wcześniejsi i zaczął zlecać badania i dociekać co jest powodem moich dolegliwości. O endometriozie dowiedziałam się we wrześniu, przechodząc zabieg histeroskopii. Guzy robiły się od nowa i tak kolejny zabieg był w styczniu. Jednak bóle nasilały się coraz bardziej i podjęta została decyzja o kolejnej operacji. W marcu tego roku usunięty został prawy jajnik. Operacja wykazała endometriozę w stopniu IV, zaawansowaną z naciekami na jelitach. Mimo leczenia farmakologicznego ( hormonalnego), diety, fizjoterapii choroba nie odpuszcza, niesie dalsze spustoszenie. Obecnie doszła jeszcze adenomioza. Aby choroba dalej nie postępowała konieczna jest operacja. Stadium jest już takie, że nie jest ona refundowana przez NFZ. Stan zdrowia w którym znajduję się od lutego nie pozwala mi na powrót do pracy. Ból towarzyszy mi 24 godziny na dobę i odbiera całą radość z życia i normalnego funkcjonowania. Abym znowu mogła wrócić do życia bez ciągłego bólu potrzebna jest operacja, która została wyceniona na kwotę 45 640 zł. O ile jestem w stanie opłacić wszelkie wizyty lekarskie, badania, fizjoterapię i niezbędne leki, o tyle koszt operacji jest już dla mnie kwotą kosmiczną i nie do zebrania w tak krótkim czasie. Termin operacji z racji tego, że choroba postępuje został wyznaczony na 12.08.2022. Nie przychodzi mi to z łatwością, jednak bez Waszego wsparcia i tak krótkiego czasu nie dam rady zebrać takiej kwoty. Dziękuję wszystkim za pomoc.