Jeździmy z pomocą dla wojska na samą linię frontu.

Dostarczamy potrzebny sprzęt prosto w ręce naszych przyjaciół, bez pośredników. Czasami zdarza się tak, że mamy dużo potrzebnych rzeczy… ale nie mamy czym jechać na front.

To nie jest tak, że środowisko polskich wolontariuszy potrafi się tylko kłócić. My, choć pochodzimy z różnych krańców Polski, działamy razem we wspólnym celu. Wymiana kontaktów, informacji, wiedzy, wspólne wyjazdy… a teraz wspólna zrzutka.

Jesteśmy grupą zaprzyjaźnionych wolontariuszy. Nasz team: 

Aldona Hartwińska

Tomasz Rzepecki

Tomasz Mierzwa

Marcin Strzyżewski

Potrzebujemy mikrobusa, wytrzymałego na warunki frontowe. Niedużego, żeby był mobilny i szybki, żeby można było szybko wjechać i wyjechać z danego miejsca. Żeby zmieściło się więcej osób, bo często jest tak, że ruszamy na front w konwoju, ale wszystkie samochody zostają przekazane dla ZSU i później nie mamy jak wrócić.

Wybór padł na niezawodnego Mercedesa Vito. Kupno, dokumenty i mała naprawa - potrzebujmy kwoty 15 tysięcy złotych.