id: s2byv9

Wsparcie bieżącej działalności ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt - ZOO-RATOWNICTWO Garbatka

Wsparcie bieżącej działalności ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt - ZOO-RATOWNICTWO Garbatka

Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 152 008 zrzutek i zebrali 1 196 926 781 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Działalność naszego stowarzyszenia to cienie i blaski, ale ostatnio dopada nas wiosenne przesilenie.

Jakoś tak się składa, że zwierzaki, które do nas trafiają albo po które wyjeżdżamy są na ogół w ciężkim stanie i mimo absolutnie tytanowego wysiłku lekarzy i mojej skromnej pracy pielęgniarskiej często nie udaje się im wrócić na wolność, bardzo wiele z nich umiera, niektórym w tym odejściu zmuszeni jesteś pomóc, bo jakiekolwiek inne działanie byłoby tylko wydłużaniem cierpienia.


Nie znajdziecie u nas koloryzowanych historii, epatowania cierpieniem czy trzymania przypadków skazanych na niepowodzenie tylko po to by wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy.

Wiem, że zdarzają się takie organizacje i takie ośrodki rehabilitacji. Jestem na to zbyt uczciwy i póki jestem u steru zoo-ratownictwa będę się tego wystrzegał.


Chciałbym by zawsze był sukces ale leczenie i rehabilitacja dzikich zwierząt ten sukces odnosi rzadziej. Pisaliśmy już nie raz o specyfice tego działu medycyny weterynaryjnej i pielęgniarstwa weterynaryjnego.


Ostatnio trwa trudny czas. Kaczątka, które się wykluły, mimo naszych zabiegów nie przeżyły - wg opinii specjalistów jajka były zbyt długo wychłodzone po porzuceniu przez kaczkę co spowodowało, że pisklaki miały wady wrodzone uniemożliwiające przeżycie. Zostaliśmy z kaczką domową, którą zakupiliśmy by nasze maluchy nie czuły się samotne. Postaramy się by mogła w przyszłości wieść szczęśliwy żywot kaczki aż do jej naturalnej śmierci.


W miarę możliwości przyjmujemy wszystkie zgłoszone zwierzęta, wyjeżdżamy gdy tylko starcza nam czasu i paliwa do wypadków. Często nie można już pomóc i zostajemy że zwłokami, których utylizacja w tym miesiącu przekroczy nasz budżet.


Nasz budżet praktycznie nie istnieje, wynosi obecnie ok. 100 złotych.

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska odmówił nam dofinansowania tłumacząc to sytuacją w kraju i wojną na Ukrainie, które spowodowały, iż nie otrzymali środków, które mogliby przekazać.

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska poinformował nas, że z tych samych powodów nie zrefunduje nam kosztów leczenia i rehabilitacji poniesionych w zeszłym roku.

I tak działalność ściśle przez Państwo regulowana i nadzorowana, działalność wobec zwierząt będących własnością skarbu państwa została bez jednej złotówki wsparcia z krajowego budżetu. Nie dostaniemy nic, prawdopodobnie również w przyszłym roku.


Oddaję temu stowarzyszeniu wszystko co mam: czas będąc dostępnym pod telefonem całą dobę, mieszkanie i działkę, które dzielę ze zwierzętami, wiedzę i umiejętności, oddałem samochód by służył jako zooambulans, ostatnie tygodnie opłacam z własnej pensji (stowarzyszenie nie wypłaca żadnych wynagrodzeń, więc praca na cały etat i więcej jest niezbędna) leczenie wszystkich pacjentów a i to tylko dzięki niesamowitej wyrozumiałości lekarzy z PulsVet przychodnia weterynaryjna Pionki i innych zaprzyjaźnionych przychodni. Nie jest to jednak rozwiązanie na dłuższą metę.


W związku z tą sytuacją zawieszam działalność stowarzyszenia w zakresie innym niż prowadzenie ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt i wyjazdów zoo-ambulansu w przypadkach, gdy nie ma żadnej innej możliwości by dowieźć pacjenta do ośrodka.


Nie ma możliwości, co pokazały dobitnie ostatnie miesiące, by przy tak małym budżecie oraz nikłych zasobach ludzkich prowadzić tak działania na tak szeroką skalę. W naszym i okolicznych powiatach działają zarówno formalne jak i nieformalne grupy, które pomagają zwierzętom towarzyszącym, więc mam pewność, że będą zaopiekowane. Zwierząt gospodarskich wymagających pomocy jest na szczęście mało ale i tę pomoc będziemy organizować korzystając z uprzejmości innych organizacji.


Dzikie zostają wciąż same w promieniu ponad 100km więc póki starczy mi sił, będziemy o nie dbać i walczyć, ale...


Bez Waszego wsparcia finansowego ta walka będzie bardzo trudna, a często wręcz niemożliwa. Jeśli zależy Wam by takie miejsce, jakkolwiek skromne, ale nadwyraz sprawnie działające nadal istniało i pomagało naszym dzikim przyjaciołom, rzućcie groszem.


Bieżące informacje i więcej przykładów naszej działalności znajdziecie pod adresem: facebook.com/zooratownictwo

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 4099

preloader

Komentarze 335

preloader