Kochane istoty o dobrych serduszkach, zgłaszamy się do Was o pomoc w zbiórce pieniędzy na operację wszczepienia rozrusznika serca dla mojego labradora Jesia (Dżesia), który ma zdiagnozowaną niewydolność prawo-komorową, wynikającą z obecności bloku III stopnia.

Aktualne tętno jest na poziomie 30 uderzeń na minutę, gdzie norma to 70 uderzeń na minutę. Mamy mało czasu, ale wierzymy, że uda nam się z nim wygrać.

Pani prof. dr hab. Agnieszka Noszczyk-Nowak doświadczona i ceniona kardiolog z Wrocławia, specjalizująca się w: leczeniu farmakologicznym i nie farmakologicznym zaburzeń rytmu serca u psów, w nieinwazyjnej i inwazyjnej diagnostyce arytmii, w mechanizmach elektrofizjologicznej arytmii, dziedzicznych chorobach serca przebiegającymi z zaburzeniami rytmu serca i wielu innych, których tutaj nie będę wymieniać, oceniła, że komory serca są prawidłowej budowy i nadają się do przeprowadzenia implantacji rozrusznika serca.

Ogólny stan zdrowia mojego seniora poza arytmią serca jest bardzo dobry. Jesiu ma bardzo dobre wyniki morfologii krwi – brak anemii, jak na jego wiek w bardzo dobrej kondycji są jego stawy, badanie USG jamy brzusznej nie wykazały jakichkolwiek zmian w przewodzie pokarmowym, badanie nie wykazało również obecności zmian guzkowatych. Po wykonaniu punkcji jamy brzusznej i badaniu cytologicznym płynu z jam ciała – nie odnotowano cech atypii komórkowej (komórek nowotworowych).

Jester jest bardzo silnym, pierwszym z miotu labradorem. Mój senior nie wygląda na swój wiek, jest bardzo radosny a każdego dnia wykazuje mocne oznaki chęci do życia – KOCHA ludzi. W jego oczach, postawie oraz pozytywnej reakcji na każdego przechodnia wszystko wskazuje, że chce żyć. Ma ogromny apetyt jak na zdrowego labradora przystało.

Badania lekarskie oraz postawa do życia Jesia nie pozwalają mi podjąć decyzji o eutanazji. Postanowiłam więc zawalczyć o jego życie i poprosić każdego miłośnika zwierząt o wsparcie, choćby symboliczną złotówką.

        Jestem singielką wynajmującą pokój we Wrocławiu razem z Jesiem. Pandemia spowodowała, że moja obecna sytuacja finansowa nie pozwala mi na samodzielne sfinansowanie operacji - przeszczepu rozrusznika serca. Postanowiłam rozpocząć zbiórkę, bo wiem, że nie pozostaje mi nic innego jak walczyć każdego dnia o życie Jesia, który nadaje mojemu życiu sens.

Pragnę z całego serca podziękować w imieniu swoim i Jesia, że doczytałeś/-łaś naszą historię z ostatnich miesięcy napisaną w telegraficznym skrócie z nadzieją na pomoc finansową. Potrzebujemy zebrać 8 tysięcy na wykonanie operacji + 1 000 zł na leczenia farmakologiczne po zabiegu.

Jestem bardzo mocno zmotywowana do wykonania wszelkich kroków, aby dać Jesiowi nowe życie, bo jest przecudownym, wyjątkowym psem.

Kochamy Was i dziękujemy za każde wsparcie.

Ania i Jester <3