KOCIA RODZINKA PROSI O POMOC!

Na jednej z poznańskich ulic znajduje się masa kotów, które są dokarmiane. Wszystko byłoby piękne, gdyby Pan, który je dokarmia regularnie poddawał je kastracji.

Niestety tak się nie działo, więc wzięłyśmy sprawy w swoje ręce - zaczęłyśmy po kolei łapać każdego z 16 kociąt, by poddać je zabiegom kastracji.

Maluszki pojawiły się na świecie w dzień jednej akcji łapania kotów. Nie mogłyśmy przejść obok tego obojętnie!

Kotka okociła się w okolicy karmiciela, który niestety nie chciał zaopiekować się maleństwami, na które prawdopodobnie czekała śmierć!

Natychmiast wzięliśmy pod opiekę piękną kotkę wraz z jej nowonarodzonymi bąbelkami.

Akcja przebiegła pomyślnie, a rodzina trafiła do nas nie później niż 4 godziny po porodzie.

Kociaki wyglądają na zdrowe i pomyślnie się rozwijają, a to najważniejsza wiadomość, ALE ich mama potrzebuje sporej ilości karmy aby wykarmić całą gromadkę, a ona niestety szybko znika...

W związku z tym uaktywniamy zbiórkę na karmę i cały potrzebny asortyment, aby rodzince niczego nie zabrakło a kociaki mogły rozwijać się jak najlepiej.

W późniejszym czasie w planach są obowiązkowe szczepienia kociaków oraz kastracja matki, na które zbieramy środki.

W imieniu gromadki bardzo prosimy o wsparcie.

Meowujemy Was ❤