Oskar ma niespełna 4 miesiące i jest niewidomy.

W 2. dobie życia miał zostać uśpiony wraz z czwórką rodzeństwa jako niechciany ślepy miot. Na szczęście został uratowany przez Fundację Judyta oraz Stowarzyszenie Paka dla Zwierzaka, a następnie trafił do mnie jako do domu tymczasowego. Tygodnie karmienia mlekiem z butelki, troskliwej opieki i miłości pozwoliły wyrosnąć mu na silnego, wspaniałego psa. Tak wspaniałego, że został u mnie już na zawsze.

Niestety, jego szczeniakowy okres nie przebiega tak jak powinien. Ma zdiagnozowane małoocze wraz z dojrzałą zaćmą wrodzoną i wtórnym oczopląsem, co uniemożliwia mu widzenie. Jest nieufny wobec obcych ludzi, wpada na płoty, drzewa, czuje się niepewnie w nowych miejscach. Nie wie, jaki piękny jest świat wokół niego. Ale możemy to zmienić! Specjalistyczne badania w Centrum Okulistyki Weterynaryjnej we Wrocławiu (m.in. elektroretinografia w znieczuleniu ogólnym) pokazały, że siatkówki funkcjonują prawidłowo, a więc kwalifikujemy się na zabieg usunięcia zaćmy metodą fakoemulsyfikacji. Zabieg skomplikowany, trudny, wymagający niesamowitej precyzji, a także obarczony powikłaniami. Ale podejmujemy ryzyko, przed Oskarem przecież całe życie.

Koszt zabiegu szacowany jest na 7-8 tysięcy złotych, do tego dochodzą koszty dojazdów (prawie 600km w jedną stronę), noclegów, wizyt kontrolnych, leków. Jest to duża kwota, dlatego proszę Was o częściowe wsparcie w drodze do celu.

Za każdą wpłatę razem z Oskarem całym serduchem dziękujemy ❤️