Kim jest Filip? To cudowny czterolatek, który od urodzenia boryka się z życiem w ciemności. Sam o sobie mówi, że jest "słodziakiem, troszkę huliganem i szpiegiem pałasznikowem". Jak będzie duży to pójdzie na studia i będzie jeździł koparką- jak tatuś. W realizacji marzeń przeszkadza mu dysplazja przegrodowo- oczna, choroba która sprawiła, że nerwy wzroku Filipa są bardzo cienkie i nie widzi on nawet silnego światła.

Codzienność Filipa to nauka i walka o przystosowanie się do reguł panujących w świecie ludzi widzących. Nauka chodzenia z laską, czytania, poznawania tekstur i zapachów, samodzielności i orientacji w przestrzeni. Oprócz tego staramy się, żeby próbował rzeczy, które robią zdrowe dzieci w jego wieku- jazdy na rowerze, nartach, pływania czy wspinaczki. Czasami, kiedy widzimy jak bardzo jest sfrustrowany tym, że nie może sobie z czymś poradzić, dużo łatwiej byłoby pójść na skróty i zrobić to za niego. Ale nasz syn wie, że "nie da się" nie istnieje w naszym słowniku.

Filip wydaje się być nieświadomy swojej choroby, mówi, że widzi nas rączkami i tak też poznaje świat.

Pomóc Filipowi zobaczyć świat i ludzi, dla których jest całym światem może seria zabiegów w Rosji. Terapia polega na wszczepieniu alloplantów bezpośrednio w nerw wzroku. Niestety nie wiemy ile takich zabiegów będzie potrzebnych, ale wierzymy, że w końcu się uda.

Nic nie jest niemożliwe.