TYMEK WAŻYŁ ZALEDWIE 700 GRAMÓW!
WYGRAŁ ŻYCIE, DZIŚ WALCZY O SPRAWNOŚĆ 
Wszystko rozegrało się nie tak, jak planowałam. Tak nagle, w pełnym stresie z zagrożeniem życia, przyszedl na świat mój mały wojownik. Dzień jego narodzin stał się jednocześnie najgorszym i jednocześnie najpiękniejszym dniem w naszym życiu. 
Te chwile pamiętam jak przez mgłę. Czułam się bardzo źle, Doskwierały mi okropne bóle, wysoka gorączka, dreszcze. Gdy objawy nie ustępowały doszło do zatrzymania moczu, przepisano mi bardzo silny lek, który nie stety doprowadził do tragicznym skutków. 
W jednej chwili dostałam drgawek, których nie udało się opanować. Minuty na minutę było coraz gorzej a mój stan się pogarszał, dalej nic nie pamiętam zabrano mnie do szpitala, gdzie że względu na krwotok wewnętrzny podjęto natychmiastowa decyzję o przerwaniu ciąży. 
Nie stety Tymek urodził się z wieloma licznymi  chorobami:WODOGŁOWIEM ZAPALENIEM OPON MÓZGOWO RDZENIOWYCH, PRZEPUCHLINĄ PĘPKA, PRZEPUCHLINĄ MOSZNOWO PRAWOSTRONNĄ, ZABURZENIAMI METABOLICZNYMI, ZABURZENIAMI JONOWYMI, SUBKLINICZNĄ NIEDOKRWISTOŚĆ TARCZYCY, NIEDOKRWISTOŚĆ WCZESNIAKÓW ORAZ NIE DROZNOSCIĄ WODOCIĄGU SYLWIUSZA.W PIERWSZYCH TYGODNIACH DOSTAŁ SEPSĘ .
Podczas 6 miesięcznego pobytu na INTENSYWNIEJ TERAPII Tymek przeszedł trzy operacje - założenie zbiornika RICKCHAMA, następnie DRENU, a na samym końcu INPLANTACJĘ UKŁADU ZASTAWKOWEGO. Ze względu na odklejenie się siatkówki oka konieczne było także dwu krotne przeprowadzenie laseroterapii. Obecnie skupiamy się na zapewnienie Tymkowi odpowiedniej rehabilitacji. W planach są jeszcze dwie operacje. Wiemy, że to nie koniec i przed nami wiele trudności. Wiemy, że specjalistyczna opieka medyczna i regularne zajęcia z rehabilitantem będą generować zawrotne sumy, dlatego prosimy o pomoc dla Tymka w tej sytuacji każda złotówka ma znaczenie, a każde dobre słowo doda nam sił i jeszcze większej wiary w to, że nasza walka o Tymka nigdy nie zostanie przerwana.