Mozart - kot z dworca 🥺

Ile on przeszedł i jaki człowiek zgotował mu los - wie tylko on sam. Patrząc na niego widać, że na pewno nie wiódł szczęśliwego życia u boku człowieka.

Rana na uchu, a w sumie strzępy ucha musiały sprawiać mu ból, strach myśleć ile czasu. Niestety ucho nie było do uratowania, więc zostało amutpowane.

Skrajnie odwodniony, wychudzony łącznie z zanikami mięśni.... to nie był stan kota utrzymujący się od niedawna. Mimo szczerego przeciwności Mozart dzisiaj jest kotem na godnej emeryturze z nadzieją na dom. 

Jego wiek jest szacowany na około 15-17 lat. Łapki już są bardzo słabe, jednak dzięki iniekcji leku co miesiąc może funkcjonować bez bólu i w pełnym komforcie. Niestety amutowane ucho zostawiło po sobie ślad w postaci bólów fantomowych w obrębie usuniętego ucha. Jednak i z tą przeciwność udało się nam pokonać. Jednak los bywa przekorny, kiedy już wydawało się, że Mozart poradził sobie ze wszystkim - z naszą mała pomocą... wyniki wykazały początek niewydolności nerek. Tak oto Mozart przeszedł na dietę dla "nerkowców" dodatkowo wprowadzając suplementy i leki by unormować wyniki nerek. Wprowadzone zmiany mimo krótkiego czasu przynoszą oczekiwany efekt, nieśmiało wierzymy, że będzie jeszcze większą poprawa! Jednak to wszystko wymaga przede wszystkim finansów na co miesięczny zakup leków i suplementów by zapewnić mu komfortowe życie i nadal nie tracąc nadziei, że na ten swój ostatni czas - ma szansę na własny dom. 

Miesięczne zaopatrzenie dla Mozarta to koszt prawie 500 złotych. To cena godnej starością i komfortowego życia... Jednak wiemy, że warto, bo choć życie musiał mieć podłe to niech ten ostatni czas będzie dla niego komfortowy i godny. Dodatkowo do kosztów dochodzą kontrolę weterynaryjne, samo jego wyprowadzenie do stanu obecnego pochłonęło wiele tysięcy złotych... dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc w opłaceniu jego powrotu do zdrowia oraz możliwość zapewnienia mu godnej starości...

W aktualnościach załączone faktury, już na kolosalną kwotę 😔

🙏🙏🙏