Pewnego dnia, w kojcu gminnym, niedaleko Włocławka znalazł się on, Bolek..nie znamy jego przeszłości, ani byłych opiekunów...Bolek został wstępnie określony na 2 lata, które później weterynarz zamienił na 8..Piesek zaszczepiony i wykastrowany..jego koledzy dawno adoptowani, a jego, z uwagi na brak przyszłego domu czekało schronisko o złej sławie, z którym gmina ma podpisaną umowę..By psiaka uchronić przed wywiezieniem, zawalczylismy o dom tymczasowy..zamieszkał u Joasi, która ma u siebie inne czworonogi, a mimo to, otworzyła serce dla smutnego psiaka, samotnie spędzającego czas w zimnym kojcu.. Będąc już na miejscu, kiedy myślano, że wszystko, co złe, już poza psiakiem..Bolek zachorował, odmawiał jedzenia, leciała mu krew z nosa..wykonano szereg badań. Bolek odwiedził też wielu specjalistów, dra Słodkiego, dra Krawczyka..wzięto m.in wycinek z nosa do badań histopatologicznych..i okazało się, że jest zmiana w zatokach przynosowych, może być łagodna, albo nowotworowa..żeby to stwierdzić psiak musi przejść kosztowny zabieg chirurgiczny..bez niego, jego komfort życia jest kiepski..pies nie może oddychać..Przy okazji, okazało się też, że na tułowiu, w okolicy łopatki powstał ropień, a w nim zadomowiły się dirofilarie... Niestety, zabieg i badania oraz leki dla Bolka, są bardzo kosztowne ...W sytuacji, kiedy pod opieką Asi są jeszcze inne, w tym chore zwierzęta podjęcie się operacji Bolka jest w tej chwili niemożliwe...Stąd wielka prośba o wsparcie i pomoc, o wpłaty..Wierzymy, że operacja planowana za miesiąc odbędzie się. Bardzo prosimy o wsparcie dla naszego czworonożnego przyjaciela.