id: sea9v4

BILET NA ŻYCIE

BILET NA ŻYCIE

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 151 506 zrzutek i zebrali 1 196 596 347 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zbieramy gdzie się tylko da bo cel jest najważniejszy -"życie" ,zawitaliśmy więc i tutaj .Z racji tego że ograniczają nas regulaminy i niestety wymogi niektórych fundacji są takie że nie można w kilku fundacjach zbierać na ten sam cel to tym razem zbieramy na "bilet " na wylot do Stanów Zjednoczonych na operację .A raczej na "bilet " na życie.

witam serdecznie

Gdybym mógł powiedzieć czego pragnę najbardziej to powiem ,a nawet wykrzyczę -żyć !Takie proste stwierdzenie a tak o to trudno .

Żyć -dla mojej córeczki ,której chciałbym pokazać jeszcze cały świat i tyle ją nauczyć .Niestety kostucha czeka a czas ucieka . Wszystko zaczęło się w 2011 roku od bólu brzucha .Oczywiście codzienne obowiązki ,praca-dom i zbagatelizowałem to wszystko aż do czasu gdy ból zaczął coraz bardziej dokuczać .Pierwsze badania ,tomografia i cios poniżej pasa .Nowotwór ! I to wtedy gdy na świat przychodził mój mały aniołek .Nie pozostało nic innego jak szukać lekarzy którzy mnie z operują ,co również nie było łatwe ze względu na umiejscowienie guza. W końcu się udało ,operacji podjęli się lekarze z COI z Warszawy ,swoją drogą wspaniali ludzie .Krótko po operacji na świat przyszła moja mała Paulinka .Wtedy człowiek dostaje takiej mocy ,takiego doładowania że wszystko inne staje się nieważne .Domyślam się że każdy rodzic wie o czym mówię . Niestety ale spokój nie trwał długo .Wznowa -tego słowa człowiek walczący z rakiem boi się najbardziej .Mnie to niestety dopadło .Kolejna operacja była już cięższa i bardziej radykalna ,oprócz guza straciłem tez nerkę ,śledzionę oraz ogon trzustki .Trzy miesiące w szpitalu po operacji też dały się we znaki ,ale cały czas sobie powtarzałem : DASZ RADĘ !Masz dla kogo żyć .I dałem .Aż do teraz .Kolejna wznowa ,lekarze z całej Polski rozkładają ręce ,litry chemioterapii niepotrzebne wpompowanej w moje żyły . Wszystko na nic .I ja cały czas powtarzający "dam radę ".Godziny spędzone w internecie w poszukiwaniu rozwiązania problemu i udało się !Znaleźliśmy klinikę i lekarza w Stanach Zjednoczonych który tak samo jak ja powiedział :DAMY RADĘ !Tylko został odwieczny problem .Koszty.Niestety moja operacja został wyceniona na dużo ponad pół miliona złotych Dla mnie i mojej rodziny jest to kwota zaporowa a czas ucieka .Guz cały czas rośnie i zaczyna uciskać wszystkie inne organy ,dlatego jestem tutaj i proszę was o pomoc .Mam nadzieję że razem z wami DAM RADĘ !!!

Przedstawiłam w skrócie historię męża ,kwota jest duża ale pomału zbieramy poprzez wszystkie możliwe sposoby ,dobroć ludzi naprawdę jest potężna .Kwota na zrzutce nie jest całkowitą kwotą "biletu " ponieważ tak jak wcześniej wspomniałam próbujemy wszędzie i jak tylko to wszystko połączymy mam nadzieje że w końcu Przemek wygra swój "bilet " o życie .

Dziękuję i pozdrawiam .Żona Przemka -Sylwia

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 210

preloader

Komentarze 27

 
2500 znaków