Nasza stolarnia spłonęła
Nasza stolarnia spłonęła
Nasi użytkownicy założyli 1 222 363 zrzutki i zebrali 1 338 072 856 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, jestem Mateusz, a tą zrzutkę zakładam dla mojego taty.
Jeśli jesteś z Płońska lub okolic to na pewno słyszałeś o dzisiejszym pożarze.
Mój tata jest od wielu lat stolarzem. Zaczynał od składania mebli na tarasie 15 lat temu, żeby doskonalić się w wytwarzaniu mebli samodzielnie i ostatecznie osiągnąć to co miał do dzisiejszego poranka. Minęła 7:00, każdy wypił kawę i rozjechał się w różne miejsca. Na warsztacie został lakiernik, Darek, który jako pierwszy zauważył że coś jest nie tak. Całe szczęście że Darek jest strażakiem i trzeźwo myślał, więc wyrzucił wszystkie puszki z lakierami na dwór... Aż strach pomyśleć co by było gdyby zostały w środku.. W ciągu 5 minut od zauważenia pierwszego płomienia na warsztacie taty nie zostało nic, poza ogniem, smrodem spalenizny i sądzą. Nie została żadna z maszyn, nie ma żadnego narzędzia. Wielu ludzi czeka na dokończenie kuchni/szafy, które tata zaczął u nich robić... Niestety, wszystkie meble, które czekały na dokończenie i zawiezienie ich na montaż spłonęły. Razem z tymi częściami mebli spłonęły taty marzenia, optymizm i... główne źródło utrzymania a także miejsce pracy 6 osób... Bardzo proszę o wpłaty. Nawet kilku złotych. Pomóżmy tacie odbudować swój warsztat i robić znowu to co tak bardzo kocha..
https://plonskwsieci.pl/pl/473_na_sygnale/6816_bardzo-duze-straty-po-pozarze-stolarni-w-pobliskim-milewie.html
https://radioplonsk.pl/aktualnosci/poranny-pozar-stolarni
https://plonszczak.pl/artykul/pozar-stolarni-w-milewie/1135410.amp
English below:
Hi, my name is Mateusz and I setup the fundraiser for my dad.
He has been cabinetery maker for a long time.
It has taken him many years of training and dedication to become highly specialized cabinetery maker with a wealth of experience and depth of knowledge. When it comes to crafting the perfect piece of furniture not only knowledge but also many specialized tools are needed.
With determination and passion he started the business around 15 years ago on his porch. Over the years he reinvest what he made into workshop to make it better and was able to hire 6 employees. He had successful business until this morning.....
It was 7am, everyone had a cup of coffee and went to different job sites.
The only one who remained was Darek (varnisher). Suddenly he noticed smoke coming from other room, he went to investigate and saw the whole back on the workshop was on fire. Unable to put it out he threw all cans with varnishes and paints outside to prevent them from exploding and damaging near by houses and properties.
Within 5 min of noticing the first flame nothing was left from dad's workshop but the fire, burning stench and ash.
There is no machine, no tool.
Many clients are waiting for the kitchen cabinets, wardrobe to be finished which dad started making for them....
Unfortunately all the furniture that was waiting to be finished and delivered for assembly burned down. With all that also my dad's dreams, optimism... and the main source of income, and the workplace of 6 people got burned.
Please help my dad to rebuild his workshop and do again what he loves so much.
Thank you!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lepiej pomóc chory dzieciom które naprawdę potrzebują pomocy a nie dobrze ustawionym ludziom którzy mają luksusowe samochody i mieszkania. Kosztem innych chcieli by się jeszcze bardziej wzbogacać. Przez tyle lat dobrze się już wzbogacili kosztem innych.
Lepiej nie kategoryzować ludzi potrzebujących. Ja Pana Roberta nie znam osobiście ale tragedie chodzą po ludziach i życie jest przewrotne. Oby Pan kiedyś nie musiał czytać wypocin zawistnej osoby, której solą w oku jest dorobek innych. Zapewniam, że nic w życiu nie przychodzi łatwo więc jemu z pewnością też. Brak mi zrozumienia na takie komentarze. Przez tyle lat zawiść ludzka kwitnie. Gratuluję Panu. Może Pan się nią karmić i dalej być zawistny nawet w obliczu tragedii. Dodam tylko smacznego i oby karma do Pana nie wróciła.
Lepiej pomóc chory dzieciom które naprawdę potrzebują pomocy a nie dobrze ustawionym ludziom którzy mają luksusowe samochody i mieszkania. Kosztem innych chcieli by się jeszcze bardziej wzbogacać. Przez tyle lat dobrze się już wzbogacili kosztem innych.
Dww
Trzymam kciuki!!!