id: sgmdcf

Pomóżcie Inez w walce z rakiem

Pomóżcie Inez w walce z rakiem

Nasi użytkownicy założyli 1 255 549 zrzutek i zebrali 1 432 042 554 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę

Aktualności1

  • Dziękuję jesteście NIESAMOWICI ! Te pieniądze są dla mnie szansa na lepsze życie, i spełnieniem mojego największego marzenia: bycia zdrową :))

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Byłam zwykłą nastolatką, lubiłam wyjścia ze znajomymi, chodziłam do szkoły, trenowałam siatkówkę, a w wolne dni pracowałam- praca jest dla mnie bardzo ważna, ze względu na to że bardzo lubię być kelnerką i sprawia mi to przyjemność. Dni spędzałam aktywnie, ponieważ nie lubię stać w miejscu a ograniczenia były dla mnie nierealne. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło… W kwietniu 2024 roku przypadkowo wyczułam małego guza w prawym udzie, pomyślałam, że może uległam jakiejś kontuzji podczas treningu siatkówki. Początkowo nie brałam tego na poważnie, przecież mam dopiero 18 lat… Po dłuższych zastanowieniach postanowiłam pójść na badanie dooplera, na którym dostałam skierowanie na biopsje, do samego końca ja i moi bliscy nawet nie braliśmy pod uwagę, że może być to nowotwór. Po czekaniu na wyniki 3 tygodnie, nie takiej informacji się spodziewałam… runęłam… z ełku skierowano mnie odrazu do warszawy tam wykonano mi ponowną biopsje i niestety nie była to pomyłka: mięsak maziówkowy; złośliwy nowotwór tkanek miękkich. Mając 18 lat musiałam zmienić swoje życie o 180 stopni, zrezygnowałam z wyjść ze znajomymi bo przecież po chemii nie mam odporności i zwykłe przeziębienie może mnie wykończyć. Zrezygnowałam z chodzenia do szkoły, bo przecież mieszkałam w internacie za dużo bakterii i wirusów. Zrezygnowałam z pracy bo pewnego dnia nie miałam już po prostu siły pracować. Obecnie Jedyną formą rozrywki są dla mnie wyjazdy na chemioterapię, a mój pokój w domu stał się moją celą. Największym wsparciem w tym wszystkim jest dla mnie moja starsza siostra Tatiana, która wspiera mnie psychicznie, ale również przez cały czas od początku choroby pomagała mi finansowo jednak obecnie nie jest w stanie mi pomóc na tyle ile tego potrzebuję ze względu na swoje wydatki. Moje leczenie jest refundowane (nie płacę za chemioterapię i pobyt w szpitalu) jednak mi skończyły się środki na dojazdy do Warszawy, wydatki związane z wyjazdami takie jak potrzeba zjedzenia, zakupienia kosmetyków, leki, dojazdy do szpitala, utrzymanie się jest dla mnie ciężkie ze względu na brak pracy i zbierające się bez końca problemy w rodzinie. Obecnie jestem po operacji usunięcia guza, teraz będę musiała przejść jeszcze przez chemioterapię pooperacyjną ze względu na PRZERZUTY obecne w biodrowych węzłach chłonnych. Nie jestem w stanie stwierdzić ile to jeszcze potrwa, jednak jestem w stanie powiedzieć, że się nie poddam!!!! Z waszą pomocą będę w stanie zaspokoić podstawowe potrzeby i w dalszym ciągu korzystać z leczenia, a pewnego dnia zapomnieć że byłam chora……


Dziękuję Inez

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze 37

 
2500 znaków