Cześć,

jestem Neli - 7letni Jack Russell Terrier. Bardzo proszę o pomoc po nieszczęśliwym wypadku.

W lipcu wyjechałam w góry, gdzie rodzina z myślą o mnie wynajęła domek z dala od zgiełku, z widokiem na skarpę, przy lesie. Szykowałam się do pokonywania górskich szlaków, które dają mi mnóstwo radości i zapomnienia o problemach zdrowotnych. Niestety żywy temperament i entuzjazm przysporzyły mi mnóstwo problemów i przyczyniły się do nieszczęścia, które mnie spotkało. Drugiego dnia pobytu z radości po porannej toalecie, weszłam wydeptaną ścieżką na 2 metrową skarpę i zbiegając z niej z połowy wysokości postanowiłam skoczyć. W jednej chwili poczułam wielki ból i nie mogłam się ruszyć. Z bólu i stresu zasnęłam, jednak po krótkiej drzemce nadal nie mogłam się poruszać i stawiać na ziemi prawej, tylnej łapki. Z trudem próbowałam radzić sobie w nowej sytuacji, poruszając się na 3 łapkach.

Zaczęło się uporczywe szukanie pomocy i przyczyny problemu. Rodzina udała się ze mną do jednej z polecanej klinik we Wrocławiu. Po badaniach ortopedycznych i RTG stwardzono całkowite zerwanie wiązadła krzyżowego doczaszkowego prawego (staw skokowy) a także wykryto niedoczynność tarczycy. Zalecono ustabilizowanie parametrów tarczycowych, a następnie operację chirurgiczną metodą TPLOz z rewizją łąkotki przyśrodkowej. Po powrocie do Poznania niezwłocznie udano się na konsultację ortopedyczną, kwalifikującą do operacji. W trakcie badań okazało się, że druga tylna łapa również nie pracuje w sposób prawidłowy, gdyż rzepka ulega przesunięciu. Z uwagi na moją kulawiznę i oraz problemy z poruszaniem się na dzień 22.08.23r wyznaczono termin operacji prawej łapki oraz omówiono formy rehabilitacji. Decyzja co do operacji drugiej łapki zostanie podjęta w zależności od wyników 1 operacji.

Kilka słów o mnie:

W wieku 2 miesięcy zostałam zabrana przez kochającą rodzinę, która jest ze mną do dnia dzisiejszego. Jestem szczęśliwym psem, pomimo trudności losu, związanych z przewlekłymi chorobami. Od urodzenia mam silną alergię pokarmową i jestem na specjalistycznej diecie, opartej na hydrolizowanym białku. Co miesiąc przyjmuję zastrzyk Cotopoint, by zminimalizować świąd i poprawić jakość życia. Zmagam się również z chorobami trzustki i refluksem żołądkowo-przełykowym, dlatego jestem zobligowana do przeprowadzania regularnej gastroskopii żołądka, celem zminimalizowania stanów zapalnych. Ostatnio wykryto u mnie również niedoczynność tarczycy. Pomimo trudności losu, związanych z chorobami przewlekłymi jestem szczęśliwym, pełnym radości życia psem, który marzy o zwykłych spacerach na czterech łapkach.