Woda nie zna litości. Zespół Szkół Alternatywnych w Kłodzku został zniszczony! Dzieci straciły miejsce, które było ich drugim domem. Teraz zamiast wracać do swoich klas, zamiast uczyć się, marzyć i rozwijać – mają przymusowe wakacje. Ale to nie są beztroskie chwile, to czas niepewności, rozpaczy i strachu o przyszłość.

Dyrektor szkoły, pani Mariola Łuszczewska, zrozpaczona prosi o pomoc:

"Straty są ogromne. Zniszczone sale lekcyjne, zalany sprzęt dydaktyczny, komputery, tablice. Wilgoć i brud opanowały naszą szkołę. Boję się myśleć, co będzie dalej, jeśli nie znajdziemy środków na odbudowę. Bez wsparcia nie damy rady. Nie tylko szkoła, ale i przyszłość tych dzieci stoi pod znakiem zapytania."

To nie jest zwykła prośba, to wołanie o ratunek! Te dzieci nie tylko straciły swoją szkołę – dla wielu z nich to jedyne miejsce, gdzie czuli się bezpiecznie. Ich domy zostały zalane, rodzice utracili pracę. To, co wydawało się stabilne i pewne, rozpadło się w jednym momencie. Teraz walczą o każdą chwilę normalności, a powrót do szkoły może im dać nadzieję na lepsze jutro.

Nie możemy być obojętni wobec tej tragedii! Każdy dzień zwłoki to krok w stronę jeszcze większego chaosu i cierpienia. Potrzebujemy Twojej pomocy – potrzebne są fundusze na remont, materiały budowlane, sprzęt dydaktyczny. Tylko wspólnymi siłami możemy przywrócić te dzieci do ich szkoły, miejsca, gdzie mogą się uczyć, rosnąć i odzyskać choć trochę normalności.

Nie zostawiajmy ich w tej tragedii. Twoje wsparcie to krok w stronę odbudowy nadziei, krok w stronę przyszłości, którą możemy im dać. Proszę, pomóż. Razem możemy przywrócić tym dzieciom szkołę i szansę na lepsze jutro.

Szkoła przed zalaniem