Zostało jedno marzenie...Żyć!!!

Każdy grosz się liczy .Bo w przezwyciezeniu choroby najtrudniejsza jest wiara w to,że jest się od niej silniejszym,szczególnie wtedy gdy brakuje pieniędzy na leki,opłaty i życie. Półtora roku temu zachorowała nasza przyjaciółka .37letnia wspaniała kobieta która zawsze musiała liczyć tylko na siebie. Diagnoza lekarza zmienia jej życie. ..a raczej zaczyna gehenne. RAK .Lekarze się starają ale organuaz odmawia współpracy. Obecnie naszą przyjaciółka jest w trzecim cyklu chemioterapii.cykl to 6 wlewów .Zostało jeszcze cztery wlewy ale niestety złe wyniki pozbawjaja ją podania chemii.Najpierw depresja krwi a teraz wątroba się zbuntowala.Przepisano leki doustne na regenerację wątroby ale ciągle wymioty uniemożliwiają takie leczenie. Z powodu tych wszystkich dolegliwości jest osobą bardzo słabą. Nie daje rady prowadzić samodzielnego życia i potrzebuję pomocy innych .Każdy dzień jest dla niej zmaganiem .Najważniejszym i największym problemem są koszty zwjazane z leczeniem. Choroba pojawiła się w młodym wieku i nie może liczyć na pieniądze z zusu.Utrzymuje się z zasiłku z mopsu "nie całe 500 zlotych"W jej imieniu bardzo prosimy o wsparcie w tej trudnej walce .Twoja złotówka jest na wagę jej życia.