Witajcie, mam na imię Astro. Takie imię nadał mi personel schroniska. Jestem małym lecz starszym psiakiem. 9 stycznia 2024 roku w wyniku działań interwencyjnych na działce przy osiedlu Jodłowa, inspektorzy dopatrzyli się innej działki na której w znacznym stopniu działania były konieczne. Na ich widok szczekałem choć nie wiedziałem co się lada moment wydarzy. Jednak miałem nadzieję, że tej nocy nie będzie mi już tak zimno. Moja nieszczelna "buda" zamieniła się na ogrzewany boks, a w dodatku było tam legowisko z kocykiem do którego mogłem się przytulić. Słuchajcie, zamiast zasypanych śniegiem pustych misek, mam dostęp stały do miski z wodą i dostaję codziennie świeże jedzenie. Mój obecny wybieg jest znacznie większy niż ten ograniczony kojec w którym do niedawna mieszkałem. W dodatku okazało się, że wymagam specjalistycznych badań na które pojechałem do C.W. Okazało się, że mam słabą wątrobę, a także problem z tarczycą. Wymagam póki co leczenia. A najgorsze jest to, że mój właściciel nawet o mnie nie pyta... Dzięki leczeniu czuję się znacznie lepiej, wydało się, że lubię rozdawać buziaczki... :) Potrafię ładnie chodzić na smyczy, załatwiam swoje potrzeby po zewnętrznej stronie boksu. Bardzo lubię się przytulać, choć jeszcze do niedawna było to dla mnie dziwne zachowanie ze strony ludzi, ale bardzo chciałem tego doświadczać. Chyba nie sądziłem, że mnie coś w tym życiu spotka dobrego. A jeśli jeszcze do tego znajdę swój nowy dom, w którym zamieszkam jako członek Waszej rodziny - to chyba będzie mój szczyt marzeń.