Opis

Witajcie mam na imię Dejzi. Jestem średniej wielkości suczką w starszym wieku. Do schroniska trafiłam 17 lutego 2024 roku z interwencji z okolic ul. Pawliczka, biegałam bez nadzoru nieopodal hotelu "Gościniec Promus". Interwencja miała miejsce prawie spod mojego domu i personel schroniska ma wiedzę o moim właścicielu, ale mimo ogłoszeń nikt się po mnie nie zjawi. Z informacji ustalonych przez inspektorów mój właściciel już wcześniej chciał znaleźć dla mnie nowy dom. Doszło do sytuacji gdzie ugryzłam syna swojego właściciela w ucho i chwilę później biegałam po ulicy. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona, nie mam żadnych problemów z zawieraniem fajnych znajomości i jestem lubiana przez pracowników. Póki co miałam kontakt z jednym małym psem na terenie schroniska, ale nie przepadam za kotami. Bardzo ładnie potrafię chodzić na smyczy, spacer ze mną to sama przyjemność. Wykonano u mnie pełną diagnostykę, trzymuje leki na niedoczynność tarczycy, należy też wspierać moje stawy. Z pewnością wiele osób początkowo zainteresowanych adopcją po zapoznaniu się z moim wiekiem i historią zmieniło zamiary :-( Jednak pamiętajcie, my mamy siłę kochać i chcemy żyć. Pozwólcie nam żyć w Waszych domach, towarzyszyć Wam w każdej możliwej chwili z dnia codziennego. Nigdy nie jest się za starym, by móc kochać i być kochanym!

Załączniki 1

Kup ofertę, aby uzyskać dostęp do załączników lub jeśli już ją kupiłeś/aś.

Dejzi.png

Plik .png, 1.45 MB

Aktualnie wystawiający nie posiada innych ofert/licytacji.

Aktualnie na zrzutce nie ma innych ofert/licytacji.

Foresto dla Dejzi

120 zł

Kupione 1 z 1

Zakończona

Opis

Witajcie mam na imię Dejzi. Jestem średniej wielkości suczką w starszym wieku. Do schroniska trafiłam 17 lutego 2024 roku z interwencji z okolic ul. Pawliczka, biegałam bez nadzoru nieopodal hotelu "Gościniec Promus". Interwencja miała miejsce prawie spod mojego domu i personel schroniska ma wiedzę o moim właścicielu, ale mimo ogłoszeń nikt się po mnie nie zjawi. Z informacji ustalonych przez inspektorów mój właściciel już wcześniej chciał znaleźć dla mnie nowy dom. Doszło do sytuacji gdzie ugryzłam syna swojego właściciela w ucho i chwilę później biegałam po ulicy. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona, nie mam żadnych problemów z zawieraniem fajnych znajomości i jestem lubiana przez pracowników. Póki co miałam kontakt z jednym małym psem na terenie schroniska, ale nie przepadam za kotami. Bardzo ładnie potrafię chodzić na smyczy, spacer ze mną to sama przyjemność. Wykonano u mnie pełną diagnostykę, trzymuje leki na niedoczynność tarczycy, należy też wspierać moje stawy. Z pewnością wiele osób początkowo zainteresowanych adopcją po zapoznaniu się z moim wiekiem i historią zmieniło zamiary :-( Jednak pamiętajcie, my mamy siłę kochać i chcemy żyć. Pozwólcie nam żyć w Waszych domach, towarzyszyć Wam w każdej możliwej chwili z dnia codziennego. Nigdy nie jest się za starym, by móc kochać i być kochanym!

Załączniki 1

Kup ofertę, aby uzyskać dostęp do załączników lub jeśli już ją kupiłeś/aś.

Dejzi.png

Plik .png, 1.45 MB

Pozostałe informacje

Kontakt

, aby napisać do wystawiającego ofertę.

Wysyłka

Do samodzielnego pobrania po zakupie.

Aktualnie wystawiający nie posiada innych ofert/licytacji.

Aktualnie na zrzutce nie ma innych ofert/licytacji.