Remont starej łodzi rybackiej z Niechorza
Remont starej łodzi rybackiej z Niechorza
Nasi użytkownicy założyli 1 263 746 zrzutek i zebrali 1 453 746 789 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Od około trzydziestu lat (czyli większość mojego dotychczasowego życia) fascynują mnie łodzie rybackie. Od lat 90., za każdym razem, kiedy przyjeżdżałem nad morze, lubiłem spędzać długie godziny w przystani rybackiej, analizując, które łodzie wypływały i zdobywając nowe informacje na ich temat. Tak jednak życie pokierowało mną, że nie zostałem rybakiem - na co dzień mieszkam w Poznaniu. Ale temat rybołówstwa łodziowego pomimo upływu lat nadal pozostaje mi bliski i jest dla mnie bardzo ważny.
Kilka lat temu (jako archiwista z zawodu) zacząłem tworzyć książkę o historii łodzi rybackich z Niechorza. Wyszukując historie poszczególnych łodzi służących w Niechorzu (od 1945 roku do dzisiaj) wpadłem na trop jednej z nich, wybudowanej w 1974 roku NIE-2, która w grudniu 1995 roku została sprzedana do Świnoujścia, gdzie służyła do około 2021 roku. Mało tego, okazało się, że nie została skasowana, ale zachowano ją na prywatnej posesji. Łódź udało mi się odkupić w sierpniu 2023 roku i (dzięki życzliwości niechorskich rybaków oraz Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Rybołówstwa Bałtyckiego) zholować do Niechorza drogą morską, a następnie przewieźć na teren przy latarni morskiej.
Niestety łódź wymaga kosztownego remontu. Drewno przez wiele lat pracy na morzu jest już bardzo wyeksploatowane. Konieczność remontu dotyczy zarówno poszycia, jak i wszystkich innych elementów – nawet sterówki, chociażby w zakresie wymiany części okien oraz uzupełnienia i uszczelnienia dachu. Nie wspominając o stępce: stewa dziobowa uległa uszkodzeniu podczas prób przeciągnięcia łodzi po niechorskiej plaży. Łódź od zewnątrz pokryta jest żywicą, która co prawda chroni kadłub przed czynnikami zewnętrznymi (miało to znaczenie, gdy łódź pływała, by nie doszło do rozszczelnienia poszycia podczas żeglugi), ale z drugiej strony nie pozwala drewnu oddychać, przez co dostająca się do wnętrza łodzi woda nie znajduje drogi ujścia.
Dlatego konieczny jest kosztowny remont wykonany przez profesjonalistów, którego wartość trudno nawet określić z góry. Podejmowane dotychczas doraźne prace służyły głównie zachowaniu łodzi w ogóle, zabezpieczeniu elementów jej wnętrza, uporządkowaniu oraz delikatnemu odświeżeniu jej wyglądu. Nadal jednak nagląco potrzebne są środki na wykonanie jakichkolwiek prac zabezpieczających stan obecny oraz na zakup pokrowca na łódź, aby podczas sezonu zimowego padający deszcz i śnieg nie mogły uszkadzać jej wnętrza.
Z uwagi na to, że zajmuję się nią non-profit, nie czerpię z niej żadnych zysków. Jak to zwykle bywa, ratowanie zabytków wprawdzie spotyka się z aprobatą władz państwowych, ale już trudniej pozyskać na nie jakiekolwiek środki – nie jest to bowiem inwestycja, która wpisuje się w tematy dofinansowań krajowych czy unijnych. Gdyby ktoś z Państwa wiedział w jaki sposób można starać się o jakiekolwiek dofinansowanie ze środków publicznych – chętnie podejmę się współpracy w celu jego pozyskania. Zależy mi bowiem, aby łódź mogła przetrwać kolejne dekady.
Łódź stoi na terenie otwartym – każdy może do niej zajrzeć i poczuć klimat dawnego rybołówstwa, widząc spracowany kadłub, który przez tyle dziesięcioleci służył na wodach najpierw zalewu, a następnie morza.
W roku 2024 przypada jubileusz 50-lecia jej istnienia, jest to więc dobra okazja, by promować niezwykłą historię NIE-2, dlatego też, korzystając z okazji, zachęcam do dokładania się do dalszych prowadzonych przy niej prac.
Bardziej szczegółowa historia łodzi została przedstawiona poniżej:
Łódź motorowa powstała w 1974 roku w Warsztatach Szkutniczych Spółdzielni „Certa” w Trzebieży (numer budowy NIE-1A). Początkowo jej portem był Wolin a oznaką WOL-60. Do Niechorza przybyła dopiero w 1991 roku i służyła tu jako łódź morska z ograniczeniem rejonu żeglugi do 6 mil morskich od linii brzegu. Nadano jej numer boczny NIE-2. 18 grudnia 1995 roku została sprzedana – trafiła do Świnoujścia, gdzie w dalszym ciągu wykonywano na niej połowy morskie, jednak dopiero w 2003 roku zmieniła nazwę na ŚWI-8 (zgodną ze swoim aktualnym portem). W 2010 roku zmieniono jej klasyfikację na łódź roboczą oraz nadano nową nazwę – OLA. Pod tą oznaką pozostała do końca swojej służby na morzu – połowy na niej zakończono około 2021 roku. We wrześniu 2023 roku została drogą morską zholowana z powrotem do Niechorza, a w listopadzie przewieziona na teren położony przy latarni morskiej.
Jest to łódź rybacka otwarta, dębowa, z poszyciem na zakładkę. Około 1990-1991 roku przeprowadzono remont obejmujący wymianę części poszycia i wręgów oraz montaż miecza. Przez wiele lat wyposażona była w silnik Ursus-Perkins (moc 34 kW), a od około 2007 roku w WSW Andrychów (moc 58,9 kW).
Wymiary: długość 9,60 m, szerokość 3,30 m, wysokość 1,32 m, ładowność 3,5 t.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.