Od zawsze moim marzeniem było stworzyć miejsce, w którym ludzie poczują ciepło domu – zapach świeżo pieczonego chleba, rosół jak u mamy i chwilę wytchnienia w biegu codzienności.

Dziś staję przed największym wyzwaniem w życiu – otwarciem własnej restauracji w Warszawie.

To marzenie zrodziło się z miłości do gotowania, ale przede wszystkim z miłości do mojej Mamy – Basi. To ona nauczyła mnie, że w każdym daniu można zamknąć kawałek serca. Chcę, aby to miejsce było hołdem dla niej i dla wszystkich ciepłych wspomnień z dzieciństwa, które noszę w sobie.

Od miesięcy wkładam w to całe swoje siły, czas i oszczędności. Remontuję lokal, sama maluję ściany, kompletuję sprzęt i meble. Mam ogromne serce do gotowania i głowę pełną pomysłów na dania, które będą łączyć nowoczesność z domowym ciepłem. Brakuje mi jednak ostatniego wsparcia finansowego, by wpuścić do tego miejsca pierwszych gości.

Jeśli pomożesz mi spełnić to marzenie, zostawisz swój ślad w miejscu, które będzie karmiło nie tylko ciała, ale i dusze.

Każda złotówka to dla mnie krok bliżej do dnia, w którym na drzwiach mojej restauracji zawisną słowa: Zapraszamy - tu zawsze czeka na Ciebie kawa i uśmiech.

Dziękuję z całego serca za każdą pomoc.

Paula ❤️