Leczenie, dieta, psycholog oraz Transport na operację ratującą życie!
Leczenie, dieta, psycholog oraz Transport na operację ratującą życie!
Nasi użytkownicy założyli 1 223 964 zrzutki i zebrali 1 342 893 051 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Prosze zanim ocenisz i ominiesz zbiórkę, przeczytaj moją historię w skrócie...
Witam serdecznie mam 31 lat i choruje na otyłość olbrzymią oraz słoniowatość nóg i nie tylko...
Zaczęło się od choroby róży, która dopadła moje kończyny dolne. Pobyty w szpitalu, owrzodzenia, posocznica. Nogi nabrzmiały poprzez obrzęk limfatyczny, aż zrobiła się słoniowatość.
Jestem przykuta do łóżka ważąc ok. 300 kg. Nie jestem w stanie sama funkcjonować, a schudnąć z takiej wagi też graniczy z cudem, to naprawdę nie jest takie łatwe jak się wszystkim wydaje.
Do tego towarzyszą choroby współistniejące takie jak silna astma oskrzelowa, jestem w stanie zagrażającym życiu z ostrą niewydolnością oddechową i krążeniową, dlatego też leżę podłączona pod koncentrator tlenu.
Mam problemy z drogami rodnymi i strasznie krwawie, przez co hemoglobina spada, a to wiąże się z obniżoną saturacją. Doszło do silnej anemii :(
Ginekolog badając mnie powiedział, że muszę schudnąć, przede wszystkim stanąć na nogi, żeby mógł wziąć mnie na stół, przeprowadzić biopsje i ewentualnie podjąć leczenie ponieważ jest podejrzenie raka trzonu macicy! :(
Chciałabym w końcu wyzdrowieć, stanąć na nogi, wyjść z domu, pracować i żyć jak każdy inny człowiek.
Mam córeczkę 14 letnią, która jest w domu dziecka. Mam szansę ją odzyskać, ale nie oddadzą mi jej pod opiekę, dopóki sama wymagam opieki i pomocy osób trzecich.
Jest szansa jechać do szpitala (ustalony termin na 18 grudnia) gdzie przez kilka miesięcy najpierw pomogą mi schudnąć pewien procent który uprawni i zakwalifikuje mnie do operacji bariatrycznej, czyli zmniejszenie żołądka, redukcje masy oraz skóry. Bo teraz jest to nie możliwe, ze względu na ogromną wagę i ryzyko nie przeżycia znieczulenia oraz całej operacji.
Dzięki tej operacji będę nadal chudła, opuści mnie większość chorób i zacznę funkcjonować.
Niestety szpital najbliższy jaki mnie przyjmie i pomoże od A do Z jest prawie 500km ode mnie. NFZ nie wyraża zgody na tak daleki transport. Jestem zmuszona uzbierać kilka tysięcy na wynajęcie karetki bariatrycznej, która będzie w stanie mnie dowieźć do celu pod nadzorem lekarza i ratownika.
Bardzo proszę wszystkich o pomoc w uzbieraniu potrzebnej kwoty na najważniejsze lekarstwa oraz wynajęcie transportu bariatrycznego.
Pomóżcie proszę doprowadzić mnie do operacji i pozbycia się chorób. Każda złotówka ma dla mnie wielkie znaczenie i będę bardzo wdzięczna za okazanie mi serca i finansowe przybliżenie mnie do leczenia i szczęśliwego życia! Pozdrawiam serdecznie!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!